Proboszcz podejrzany o molestowanie 14‑latka
Kara 12 lat więzienia grozi aresztowanemu przez sąd w Człuchowie 37-letniemu b. proboszczowi parafii
w Dębnicy, Piotrowi T. Jest podejrzany o wykorzystywanie seksualne
14-letniego ministranta, nakłanianie go do popełnienia
samobójstwa, rozpijanie i częstowanie narkotykami nieletnich. Nie
przyznał się on do stawianych mu zarzutów.
25.07.2006 | aktual.: 25.07.2006 19:09
O zastosowania aresztu poinformował rzecznik komendy policji w Człuchowie Marek Szulc.
Wcześniej prokuratura w Człuchowie postawiła b. proboszczowi parafii w Dębnicy zarzuty. Obejmują one okres od lipca 2005 r. do maja 2006 r., kiedy to proboszcz zniknął wraz z jednym z chłopców i zaczęto go poszukiwać listem gończym; chłopiec wrócił do domu po kilku dniach; księdza złapano kilka dni temu na Kaszubach.
Ksiądz jest podejrzany m.in. o wielokrotne wykorzystywanie seksualne 14-letniego ministranta ze Starogardu Gdańskiego oraz namawianie go do popełnienia samobójstwa, co chłopiec raz próbował zrobić. Ponadto ciążą na nim zarzuty rozpijania łącznie sześciu nieletnich i dawania dwóm chłopcom narkotyków - amfetaminy i marihuany. Poszkodowani mają obecnie od 15 do 17 lat.
Piotr T. podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmawiał składania wyjaśnień.
Niewykluczone, że b. proboszcz z Dębnicy, który wcześniej był księdzem w kościele w Starogardzie Gdańskim, może być zamieszany w aferę dotyczącą molestowania co najmniej 10 ministrantów w tamtejszej parafii. Jest to obecnie ustalane. W związku z tą sprawą 24-letni szef ministrantów z parafii św. Katarzyny w Starogardzie i 59-letni kościelny zostali aresztowani. Są podejrzani o molestowanie seksualne.