Incydent na Okęciu. Kontroler ruchu lotniczego pod lupą służb
Problemy z kontrolerem ruchu lotniczego na Okęciu w Warszawie. Piloci mieli skarżyć się na jego zachowanie. Teraz, jak informuje PAŻP, toczy się postępowanie w sprawie możliwości spowodowania zagrożenia w ruchu powietrznym.
Niebezpieczna sytuacja na Okęciu w Warszawie. Jak informuje Business Insider, 5 maja miało dojść do problemów z łącznością na linii piloci-kontroler ruchu lotniczego.
Problemy na Okęciu. Media: kontroler ruchu miał "bełkotać" do pilotów
Według informacji jednej z osób, które znają sprawę, kontroler po przerwie miał wrócić na stanowisko pracy w wieży i "bełkotać" do pilotów, a także "prowadzić ich po niewłaściwym kursie", z kolei po zgłoszeniu sprawy przez drugiego kontrolera miał "oddalić się" z miejsca pracy.
Informację o zdarzeniu potwierdził Krzysztof Moczulski, rzecznik PLL LOT. - Piloci zapytali, czy kontroler się dobrze czuje, później komunikację przejął drugi z pracowników wieży. Toczy się u nas procedura w tej sprawie. Nic więcej nie mogę powiedzieć - zaznaczył Moczulski.
Okęcie. Kontroler ruchu lotniczego pod lupą prokuratury
Informację o incydencie potwierdziła także Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Jak podkreślił rzecznik tej instytucji, sprawa została skierowana do prokuratury w sprawie możliwości spowodowania zagrożenia w ruchu powietrznym.
- Natychmiastowe działania polegające na odsunięciu pracownika ze stanowiska operacyjnego, zabezpieczeniu ciągłości służby i poinformowaniu przełożonych oraz policji zostały wdrożone przez obecnego w sali operacyjnej innego kontrolera - przekazał w rozmowie z "BI" Paweł Łukaszewicz, rzecznik PAŻP.
Kontroler z Okęcia pijany? Służby: wydmuchał dwa promile
Z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez tvn24.pl od ludzi z PAŻP wynika, że kontroler ruchu miał wyjść z wieży i oddalić się z miejsca pracy rowerem. - Otrzymaliśmy sygnał od PAŻP dotyczący pracownika agencji, który oddalił się z miejsca pracy. Było podejrzenie, że jest nietrzeźwy - przekazała Komenda Stołeczna Policji.
Jak przekazali policjanci, mężczyzna miał zostać znaleziony w jednym z mieszkań w Warszawie. Miał zostać poddany badaniom na obecność alkoholu. - Najwyższy wynik to ponad 2 promile. Taką procedurę stosujemy, by lekarz, analizując kolejne wyniki, mógł ocenić kiedy dokładnie mężczyzna pił - poinformowali funkcjonariusze.
Kontroler ruchu lotniczego pod lupą. Sprawdzają obecność środków psychoaktywnych
Sprawę "dziwnego zachowania" kontrolera z Okęcia bada też Dział Badania Zdarzeń w Agencji. Ma ona toczyć się zgodnie z procedurą "wykrywania przypadków problematycznego stosowania substancji psychoaktywnych".
- W kontroli ruchu lotniczego nie ma miejsca na patologiczne zachowania mogące wpływać na bezpieczeństwo - podkreślił Łukasiewicz.
Źródło: Business Insider /tvn24.pl