Prezydent: wysłanie żołnierzy do Iraku było konieczne
Prezydent Aleksander Kwaśniewski jest przekonany, że wysłanie polskich żołnierzy do Iraku było konieczne. Jego zdaniem międzynarodowa misja pokojowa może trwać do dwóch lat.
"Jeżeli chcemy być krajem, który buduje swoją pozycję także przez ponoszenie współodpowiedzialności za zapalne rejony świata, to podjęliśmy decyzję słuszną" - powiedział w środę Kwaśniewski dziennikarzom w Krakowie.
Przypomniał, że Polska nie jest nowicjuszem w pełnieniu misji pokojowych w różnych regionach świata - od Korei, po Syrię, Liban, Afganistan i Kosowo.
"To jest oczywiście misja największa i być może najtrudniejsza" - zaznaczył prezydent.
Jego zdaniem, przywracanie spokoju w Iraku może potrwać do dwóch lat. "Myślę i wierzę w to, że do dwóch lat uda się zapewnić stabilność w Iraku i regionie, a wojska międzynarodowe będą mogły z sukcesem zakończyć swoja misję. To jest prognoza, to nie jest żadna pewność" - podkreślił.
Kwaśniewski uważa, że Polscy żołnierze są dobrze przygotowani do misji w Iraku, choć na pewno nie uda się uniknąć wszystkich niebezpieczeństw.
"Żołnierz udając się na taką misję podejmuje ryzyko i musimy być na to przygotowani. Jestem pełen szacunku i wdzięczności dla tych ludzi, którzy ochotniczo zgłosili się na tę misję. Musimy być jednak przygotowani, że z Iraku mogą płynąć wiadomości dobre, jak i złe. Ofiary są wkalkulowane w tego rodzaju działalność" - zaznaczył prezydent.
Dodał, że ufa w umiejętności i profesjonalizm naszych żołnierzy i oficerów, z których znacząca cześć przeszła już praktyczne egzaminy w takich zapalnych rejonach świata jak Kosowo czy Afganistan.
"Jestem przekonany, że nasi żołnierze i oficerowie są do tej misji dobrze przygotowani i wypełnią ją właściwie. Ufam, że sukces w Iraku, oznaczający oddanie tego państwa jego obywatelom, nastąpi szybciej, a nie później" - powiedział Kwaśniewski.
Jego zdaniem, operacja przywracania spokoju w Iraku przez siły międzynarodowe może się przyczynić do uporządkowania spraw w całym regionie Bliskiego Wschodu.
"Wszystkim nam zależy, żeby Irak zakończył się powodzeniem, a przede wszystkim, aby wykorzystać ten szczególny czas kilku najbliższych miesięcy do uporządkowania spraw w całym regionie" - ocenił prezydent.