Widmo wojny w Ukrainie. Andrzej Duda wyleciał do Berlina
Prezydent wyleciał do Niemiec, gdzie weźmie udział w szczycie Trójkąta Weimarskiego. Tematem rozmów z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec będzie groźba rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - To jest najtrudniejszy czas od 1989 r. dla całej wspólnoty Zachodu - mówił tuż przed odlotem Andrzej Duda.
08.02.2022 | aktual.: 08.02.2022 17:29
Spotkanie w Berlinie to pierwsze tego typu dla prezydenta Dudy. W ciągu ostatnich sześciu lat, pomimo zapowiedzi, do żadnego takiego nie dochodziło.
Teraz, przed wylotem do Berlina, prezydent RP spotkał się z przedstawicielami mediów. Podczas krótkiej wypowiedzi podkreślał kwestię jedności, którą musi zachować Unia Europejska i NATO.
- To jest najtrudniejszy czas od 1989 r. dla całej wspólnoty Zachodu. Intensywne działania wojsk rosyjskich, które wskazują na możliwość inwazji na Ukrainę. Manewry wojskowe na Białorusi. Wszystko to wskazuje na absolutną konieczność zawarcia szeregów, wspólnego działania i solidarności z Ukrainą całej Unii Europejskiej i NATO - mówił na płycie lotniska prezydent.
Prezydent podkreślał, że w jego ocenie aktywnie reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej i rozmawia o sytuacji za naszą Wschodnią granicą. Temat ten był podejmowany m.in. wczoraj w Brukseli.
- Potrzeba wygaszenie wszystkich konfliktów dominuje we wszystkich rozmowach. Wszyscy są świadomi, że Zachód nie może się podzielić. Musimy wspierać Ukrainę, choćby militarnie czy finansowo. Musimy też przygotować pakiet sankcji na wypadek rosyjskiej inwazji. Pracują nad tym w Komisji Europejskiej oraz szefowie rządów - relacjonował Duda.
Prezydent podkreślał, że kluczowa w obecnym momencie jest jedność. - NATO nie może dać się podzielić, Zachód musi konsekwentnie wspierać Ukrainę. Dzisiaj Unia Europejska są w impasie w związku z sytuacją na Ukrainie. Musimy być razem, musimy być jednością. Również w Polsce - dodał Duda przed wylotem.
Konflikt wokół Ukrainy. Spotkanie Trójkąta Weimarskiego w Berlinie
Wcześniej prezydent Duda uczestniczył w konsultacjach z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Podczas nich pojawił się temat dzisiejszego spotkania w Berlinie. Prezydent przekonywał, że udział w nim daje mu "poczucie czynnego uczestnictwa naszego kraju w sprawach, które są dla nas istotne, a które toczą się wokół nas".
Zobacz także
- Jeśli uważamy za naczelną zasadę "nic o nas bez nas", to uczestnictwo w tego typu spotkaniach i relacjach ma dla nas pierwszoplanowe znaczenie - mówił prezydent.
Tak Putin potraktował Macrona. Europoseł PiS komentuje