Prezydent wstrzymuje wydanie dokumentów dla ambasadorów
Prezydent Lech Kaczyński wstrzymuje się z
wydaniem sześciu ambasadorom listów uwierzytelniających. Według
"Dziennika", ma to związek z tym, że szef MSZ Radosław Sikorski
jeszcze nie podpisał zgody na objęcie przez Annę Fotygę ambasady
przy ONZ.
15.04.2009 | aktual.: 23.04.2009 14:16
Wewnętrzny konflikt po raz kolejny rzutuje na naszą politykę zagraniczną i może zakończyć się kompromitacją Polski - komentuje "Dziennik". Z informacji gazety wynika, że czterech ambasadorów wyjechało na placówki bez prezydenckiego dokumentu; dwie osoby wyjazd wstrzymały. - Istniała obawa, że podzielą los tamtych dyplomatów - mówi informator z MSZ.
Według informacji "Dziennika" prezydent nie może doczekać się na podpisaną przez Sikorskiego zgodę na objęcie przez Fotygę ambasady przy ONZ. - I dlatego musi mieć coś w zanadrzu - przyznaje jeden z prezydenckich urzędników.
Listy uwierzytelniające to dokumenty przeznaczone dla głowy państwa przyjmującego dyplomatę. Trzeba je złożyć w miejscowym MSZ najdalej kilka dni po przyjeździe. - Jedynym wytłumaczeniem zwłoki może być choroba i są tacy, którzy się nią tłumaczą, ale jak długo tak można? - mówi jeden z wysokich rangą polskich dyplomatów.
Dopiero przyjęcie listów uwierzytelniających przez głowę państwa dopełnia obowiązek akredytacji. Od tej chwili ambasador może oficjalnie pełnić swoją funkcję.