Prezydent Wałbrzycha w mundurze SS‑mana. Bulwersujący fotomontaż internautów
"Zmuszanie do udziału w eksperymencie medycznym jest totalitarno-faszystowskim posunięciem" - napisała pod przeróbką zdjęcia Romana Szełemeja mieszkanka Wałbrzycha, Małgorzata Śmietana. Samorządowiec został na nim przedstawiony w mundurze SS-mana.
05.05.2021 09:12
"Romanie Mengele, pewnie jeszcze tego nie wiesz, ale iskra wyjdzie z Dolnego Śląska, z Wałbrzycha! Ty podpaliłeś to ognisko - sam osobiście i 22 rajców z rady miasta! (…) Wolni ludzie z Wałbrzycha i całej Polski nie godzą się na wasze totalitarno-faszystowskie zapędy" - zaapelowała do prezydenta wałbrzyszanka.
Jej zdaniem, porównanie do niemieckiego zbrodniarza wojennego jest słuszne, bo "Mengele też był lekarzem a historia kołem się toczy".
Na swoim profilu w mediach społecznościowych, wałbrzyszanka zamieszczała również zaproszenia na majówkowy protest przeciwko przymusowi szczepień i liczne wpisy krytykujące prezydenta Wałbrzycha.
Zobacz też: Dr Grzesiowski wyjaśnia, dlaczego należy szczepić dzieci przeciwko COVID-19
Z jej inicjatywy powstała również petycja do władz miasta w sprawie obowiązkowych szczepień.
"Ponieważ zgodnie z prawem polskim nie można nikogo zmuszać do udziału w eksperymencie medycznym, a państwa uchwała właśnie tym jest, apelujemy do państwa o wycofanie tej skandalicznej uchwały, która w sposób oczywisty łamie nasze podstawowe prawo do decydowania o własnym życiu i zdrowiu"- napisała w imieniu mieszkańców.
Zdaniem Śmietany, na COVID-19 istnieją skuteczne lekarstwa, a śmiertelność tej choroby jest zbliżona do śmiertelności sezonowej grypy. Mieszkanka Wałbrzycha dodaje, że dotyczy to głównie osób starszych i schorowanych więc nie ma powodu, by "eksperymentować na ludziach młodych".
Pod petycją podpisało się nieco ponad tysiąc osób.
Nie ma zgody na hejt
Zdaniem Łukasza Kosiedowskiego, zastępcy dyrektora Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, każdy ma prawo do krytyki przedstawicieli władz publicznych, ale niezależnie od tego, czy jest ona słuszna, czy nie, może przerodzić się w hejt.
- Rzecznik Praw Obywatelskich stale to podkreśla. Przypadki stosowania mowy nienawiści powinny spotkać się z odpowiednią reakcją organów ścigania - powiedział na łamach Gazety Wyborczej.
Obowiązkowe szczepienia w Wałbrzychu? Radni podjęli ustawę
W ostatnich dniach kwietnia, radni Wałbrzycha przyjęli uchwałę nakładającą obowiązek zaszczepienia się przeciwko COVID-19 na wszystkich mieszkańców miasta. W uzasadnieniu wskazano, że pozwoli to na osiągnięcie odporności zbiorowej znacznie ograniczającej transmisję wirusa. Samorządowcy zwrócili się także do ministra zdrowia z apelem o wpisanie COVID-19 na listę chorób zakaźnych, co pozwoliłoby wprowadzić powszechny obowiązek szczepień.
Decyzja ta wywołała lawinę negatywnych komentarzy skierowanych do prezydenta Wałbrzycha, Romana Szełemeja. W związku z tym, po kilku dniach z mediów społecznościowych zniknął jego profil.
Zdaniem wielu prawników, samorząd nie miał prawa podjąć takiej decyzji.
- Samorząd nie ma podstaw prawnych do wprowadzania obowiązku szczepień - stwierdził dr Sebastian Sikorski, adwokat i pracownik UKSW, cytowany przez Prawo.pl. przewiduje on uchylenie przez wojewodę uchwały samorządu. - Skoro mamy przepisy na poziomie ustawowym, które wskazują na dobrowolność szczepień, to nie można aktem prawa miejscowego wprowadzić obowiązku – powiedział.
Szczepienia na COVID-19. Potrzebna kampania informacyjna
O tym, że rosnąca liczba sceptyków szczepionkowych zaczyna być poważnym problemem, mówił w rozmowie z Wirtualną Polską dr Jarosław Pinkas, były szef GIS, a obecnie krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego.
- Jest cała masa fake newsów, a ludzie zaczęli się bać. W tej chwili potrzebna jest szeroko zakrojona kampania informacyjna dotycząca tego, czym są szczepionki i jak ogromne znaczenie mają dla całego społeczeństwa - powiedział.
Źródło: Wiadomości WP/Gazeta Wyborcza/Facebook