Prezydent szuka większości, potrzebnej do ujawnienia raportu o WSI
Prezydent Lech Kaczyński będzie w najbliższych dniach prowadził konsultacje z politykami LPR i Samoobrony w sprawie prezydenckiego projektu ustawy pozwalającego na opublikowanie raportu z likwidacji WSI. Koalicyjni partnerzy PiS jeszcze nie podjęli decyzji, czy poprą projekt. PO i SLD opowiadają się za jego odrzuceniem.
Projekt prezydenta, którego pierwsze czytanie ma się odbyć w Sejmie, pozwala głowie państwa na ujawnienie treści raportu z likwidacji WSI, po zasięgnięciu opinii marszałków Sejmu i Senatu. Zakłada m.in. ujawnienie agentów tych służb, jeżeli ich działania miały charakter przestępczy lub nie dotyczyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska.
Zarówno opozycja, jak i koalicyjne LPR i Samoobrona, mają inne pomysły na sposób ujawnienia agentów WSI. LPR chce, by za ujawnienie agentów WSI odpowiedzialny był minister-koordynator do spraw służb specjalnych. Z kolei Samoobrona - tak jak PO i SLD - uważa, że sprawę należy powierzyć niezawisłym sądom.
Prezydenckie propozycje popiera klub PiS. Według sekretarza klubu PiS Zbigniewa Girzyńskiego, projekt jest dobry i potrzebny. Poseł zapowiedział, że PiS będzie przekonywał Samoobronę i LPR do poparcia pomysłów prezydenta. Rozmowy na ten temat mają się toczyć zarówno na szczeblu rządowym, jak i szefów klubów parlamentarnych.
Szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło poinformował, że prezydent będzie prowadził konsultacje z przedstawicielami Samoobrony i LPR w ciągu najbliższych dni. Wicepremier lider LPR Roman Giertych poinformował, że do jego spotkania z prezydentem ma dojść już we wtorek.
LPR złożyła własny projekt ustawy, który przewiduje, że za ujawnienie agentów WSI odpowiedzialny byłby minister-koordynator do spraw służb specjalnych. Nie ma między nami sporów co do istoty, co do celu i co do sensowności całego zagadnienia. Jest mowa o szczegółach - zaznaczył Giertych. Jak podkreślił, to nie są dwa konkurencyjne projekty, które idą przeciwko sobie. Zapewnił, że - mimo różnic między projektami - wierzy, że da się znaleźć rozwiązanie kompromisowe.
Projekt Ligi zakłada też ujawnienie agentów wśród dziennikarzy, parlamentarzystów, prokuratorów i w sądownictwie.
Poseł Samoobrony Grzegorz Skwierczyński powiedział, że jego klub podejmie decyzje w sprawie ewentualnego poparcia dla projektu prezydenckiego na posiedzeniu klubu. Wcześniej wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek mówił, że jego klub jest za tym, aby to niezawisły sąd ujawniał nazwiska osób współpracujących z WSI. Jak ocenił, do tych materiałów powinna mieć dostęp też sejmowa komisja ds. służb specjalnych.
Za odrzuceniem projektu prezydenckiego będzie głosowała Platforma Obywatelska, która przygotowała własny projekt ustawy w tej sprawie. Przewiduje on, że sąd decydowałby o ujawnieniu agenta. Podstawą byłby wyrok, który orzekałby, że agent popełnił przestępstwo.
Projekt prezydencki nie jest precyzyjnie skonstruowany. Wskazuje, że twórcą raportu, który ma odtajnić całość dokumentów WSI, jest szef komisji weryfikacyjnej, a prezydent może tylko go odtajnić. Nie może nawet wpływać na kształt tego raportu - powiedział Marek Biernacki odpowiadający w "gabinecie cieni" PO za resort spraw wewnętrznych.
Ponadto - argumentował Biernacki - rozwiązanie przewidujące, że to prezydent będzie ujawniał agentów, łamie trójpodział władzy, bo łączy władzę wykonawczą z władzą sądowniczą. Prezydent staje się sędzią. Lepiej pozostawić tę decyzję poza sferą polityczną - pokreślił.
Według innego posła PO Pawła Grasia, wiele wskazuje na to, że projekt prezydenta zostanie odrzucony w pierwszym czytaniu. Jeśli tak się stanie - PO jak najszybciej złoży własny projekt.
Projekt prezydencki krytykuje także SLD. Projekt ma szereg mankamentów. Dobrze by było, gdyby prezydent nie brał na siebie odpowiedzialności za ujawnianie tego, czy innego agenta, bo prezydent to majestat i chcielibyśmy chronić każdego prezydenta, niezależnie, kto nim jest - mówił szef SLD Wojciech Olejniczak.
Jak dodał, Sojusz chce, aby osoby, które popełniały czyny niezgodne z prawem i służyły w WSI, były przez sąd ujawnione, potępione i żeby procedura karna była przeprowadzona.
Zdaniem prezesa PSL Waldemara Pawlaka, propozycja, aby prezydent decydował, których agentów ujawnić, to pomysł niespodziewany. Wiceszef PSL Jan Bury powiedział jednak, że jego klub będzie za dalszymi pracami nad projektem.