Prezydent świętuje urodziny. Komorowski jak Obama?
Prezydent Bronisław Komorowski bawił się z żoną i przyjaciółmi w jednym z warszawskich lokali. Później wszyscy powędrowali na przystanek i autobusem wrócili do domu. Czyżby polski prezydent szedł śladem Baracka Obamy i postanowił zerwać z wizerunkiem człowieka żyjącego tylko w świecie polityki?
Jeden z tabloidów zamieścił fotorelację z nocnego wyjścia Bronisława Komorowskiego z żoną i przyjaciółmi do warszawskiej restauracji. Prezydent obchodził spóźnione urodziny.
Według tabloidu Bronisław Komorowski "udowodnił, że nie jest mu obce wyjście na miasto z przyjaciółmi i wypicie alkoholu w modnych knajpach".
Czyżby polski prezydent wzorem Baracka Obamy, który chętnie fotografuje się w barach i kawiarniach, postanowił ocieplić swój wizerunek? Trudno nie odnieść wrażenia, że takie zdjęcia mają pokazać, że prezydent to nie sztywny, starszy pan odgrodzony od zwykłych ludzi ochroniarzami. Z drugiej strony pojawia się wiele opinii, że była to zwykła ustawka. A co Wy o tym myślicie?