Prezydent spotka się dziś z Tuskiem i Sikorskim

Goście przybędą do Pałacu Prezydenckiego po południu, w odstępie dwóch godzin (premier o godz. 15.30, szef MSZ o 17.30), jednak temat spotkania będzie ten sam: kwestie dotyczące kompetencji w prowadzeniu polityki zagranicznej i spraw wojskowych.

Prezydent bardzo krytycznie odnosi się do wstrzymania przez rząd rozmów ze Stanami Zjednoczonymi o tarczy antyrakietowej oraz zapowiedzi konsultowania ich z państwami sąsiedzkimi, w tym z Rosją. Chce też uzgadniania z nim takich kwestii jak termin wycofywania naszych wojsk z misji. Nie akceptuje - jak powiedział - praktyki informowania go poprzez media o kluczowych dla państwa sprawach.

Prezydent, pytany podczas wizyty na Słowacji o temat spotkania z Donaldem Tuskiem i Radosławem Sikorskim, podkreślił, że konieczne jest ustalenie zasad współpracy głowy państwa z rządem. Rozmowy będą dotyczyć także kwestii współdziałania rządu i opozycji. Są tu ciekawe propozycje instytucjonalizacji tych stosunków. Muszę to sobie wyjaśnić z premierem Tuskiem, jakie są jego przekonania pod tym względem. Na pewno będzie to przedmiotem bardzo istotnej dyskusji - powiedział prezydent.

Lech Kaczyński podkreśla, że jego intencją jest uporządkowanie kwestii o fundamentalnym znaczeniu dla państwa, a nie zaostrzanie konfliktu. Z całą siłą odrzucam przekonanie, że jest to szukanie płaszczyzny ewentualnego sporu. Po prostu uważam, że są to sprawy najistotniejsze dla naszego kraju i musimy je omówić, nawet jeżeli różnica zdań jest tu bolesna- wyjaśnił prezydent.

Rzecznik ministra spraw zagranicznych Piotr Paszkowski podkreślił, że godzinę spotkania z Radosławem Sikorskim przesunięto, gdy okazało się, że przyjęcie pierwotnej propozycji Lecha Kaczyńskiego byłoby dla ministra trudne. Piotr Paszkowski podkreślił zgodne współdziałanie obu stron, Kancelarii Prezydenta i służb ministerialnych, w znalezieniu dogodnego terminu. Poprzednio na tym tle doszło do ostrego konfliktu między prezydentem a ministrem, który nie przybył na zaproszenie Lecha Kaczyńskiego.