Prezydent Sopotu nie zgadza się na mniejszą pensję. "To próba przykrycia pazerności"
Jacek Karnowski uważa, że obniżka wynagrodzenia dla prezydentów, burmistrzów i wójtów o 20 proc. jest niesprawiedliwa. - Na pewno będziemy z tą decyzją walczyli - zapewnia.
18.05.2018 10:16
Rząd przyjął we wtorek rozporządzenie w sprawie zmniejszenia pensji dla samorządowców. Z decyzji zadowolony nie jest prezydent Sopotu. - To ewidentnie niesprawiedliwe. Od 10 lat nie mieliśmy żadnej podwyżki swojej pensji - mówi Jacek Karnowski na antenie Radia Zet.
- To próba przykrycia własnej pazerności i zrzucenia odpowiedzialności na innych. Jarosław Kaczyński, który korzysta z państwowych pieniędzy przez fundusz partyjny obcina innym pensję, bo ma tę obudowę - dodaje.
Zapowiedział też, że będzie protestować przeciwko obniżeniu wynagrodzenia o 20 proc. - Na pewno jako samorządowcy i Związek Miast Polskich będziemy walczyć o pensje swoje i pracowników. W przyszłym tygodniu przeanalizujemy tę decyzję pod względem prawnym. Z pewnością nie chcemy godzić się, żeby przerzucano na nas odpowiedzialność - tłumaczył Karnowski.
Szef Sopotu zdradził też ile zarabia jako prezydent miasta. - Ok. 12 tys. zł. brutto. To bardzo godnie, w sam raz jak na polskie warunki. Nie skarżę się na nią, bo ta pensja w porównaniu do innych jest znaczna, ale z drugiej strony ja bym chciał nie musieć dodatkowo pracować w radzie nadzorczej - zakończył.
Źródło: radiozet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl