Dramat Polaka w Kongo. Był telefon od Dudy
W piątek prezydent Andrzej Duda prowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Konga, dotyczącą polskiego obywatela skazanego na dożywotnie więzienie - poinformował Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta RP.
27.05.2024 | aktual.: 27.05.2024 13:51
Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta, podczas rozmowy w RMF FM został zapytany o to, czy prezydent Andrzej Duda zamierza zaangażować się w sprawę Polaka, który został skazany na dożywotnie więzienie w Kongo. Przyznał, że w piątek doszło do rozmowy telefonicznej prezydenta RP z prezydentem Konga.
Minister zapewnił, że w tej sprawie istnieje współpraca między prezydencką kancelarią i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, mająca na celu natychmiastowe uwolnienie skazanego Polaka.
Polak skazany
Paweł Wroński, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, poinformował w piątek, że polski obywatel przebywający w Kongo został oskarżony o szpiegostwo i skazany na dożywotnie więzienie w czwartek, 23 maja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pan Mariusz Majewski nie jest szpiegiem, jest człowiekiem, który należy do klubu podróżników, w ten sposób realizuje swoje pasje. W wyniku zbiegu okoliczności i wydarzeń znalazł się na terenie Republiki Konga, jego zachowania wynikały z nieznajomości miejscowych obyczajów. Liczymy, że w kolejnych instancjach ten bardzo surowy, drastyczny wyrok zostanie zmieniony - powiedział Wroński.
Rzecznik MSZ zaznaczył, że w sprawie uwięzionego Polaka interweniowali przedstawiciele kierownictwa resortu: wiceminister Andrzej Szejna i wiceminister Henryka Mościcka-Dendys, którzy kontaktowali się z przedstawicielami władz Demokratycznej Republiki Konga.
- Mamy świadomość bardzo trudnej sytuacji politycznej w Kongo, toczącej się tam wojny o charakterze domowym i niedawnej próby zamachu stanu. Mamy jednak nadzieję, że w tej kwestii zwycięży sprawiedliwość i Mariusz Majewski nie zostanie uwikłany w sytuację, która jest niezależna od niego - powiedział Wroński.
Polak stanął przed trybunałem wojskowym
Interia poinformowała, że 23 marca Polak stanął przed trybunałem wojskowym w Kongo i postanowiono mu zarzuty dotyczące sabotażu i niszczenia instalacji Sił Zbrojnych Kongo. Majewski miał zdaniem śledczych: "zbliżać się do linii frontu z milicjantami grup Mobondo; przemieszczać się po linii frontu bez autoryzacji właściwych władz oraz bez towarzystwa wykwalifikowanych agentów; robić zdjęcia wrażliwych i strategicznych miejsc; potajemnie obserwować działania wojskowych".
W połowie kwietnia wiceminister Szejna, pytany w Radiu Zet o sprawę uwolnienia polskiego podróżnika z Demokratycznej Republiki Konga, powiedział, że "decyzja zapadła pozytywna". - Jest objęty pomocą konsularną, lekarską, jest pod naszą opieką" - dodał. Na pytanie, czy to oznacza, że jest szansa na uwolnienie podróżnika, wiceszef MSZ odparł: "Tak. Tam chodzi tylko o formalne sytuacje, związane m.in. ze zmianą rządu". Dodał, że w Demokratycznej Republice Konga jest nowa premier. "Tę decyzję musi podjąć prokurator generalny; ta decyzja została już podjęta, ale musi ją zaakceptować (premier tego kraju - PAP) - zaznaczył.
Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych podkreślają jednak, że sytuacja w DRK nie jest stabilna i ma to wpływ na losy polskiego obywatela.