Prezydent: przedstawiłem premierowi założenia polityki energetycznej
Prezydent Lech Kaczyński powiedział,
że rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem na temat założeń
polityki energetycznej, jaką prowadzi.
Prezydent spotkał się w środę z premierem przed swoim wyjazdem na szczyt energetyczny do Kijowa. Wieczorna rozmowa trwała ok. 3,5 godziny.
Jak powiedział dziennikarzom w Rydze prezydent, szczyt w Kijowie jego zdaniem jest kolejnym słusznym krokiem w kierunku tego, co zostało określone jako tzw. przestrzeń energetyczna. Kaczyński wyjaśnił, że termin "przestrzeń energetyczna" padł podczas szczytu NATO w Bukareszcie i jego zdaniem spotkał się ze znacznym zainteresowaniem partnerów.
W opinii prezydenta, kijowski szczyt energetyczny będzie okazją do zacieśnienia relacji między państwami bardzo szerokiego regionu, obejmującego państwa od Estonii po Azerbejdżan.
Droga, na którą weszliśmy wiosną 2006 roku w czasie - jak powiedział Kaczyński - nieformalnego spotkania w Kijowie - jest realizowana. Były już szczyty energetyczne w Krakowie, Wilnie, a teraz będzie szczyt w Kijowie- podkreślił. Takich szans nie wolno marnować. W długiej, bardzo długiej rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem dużo o tym mówiliśmy - dodał.
Kaczyński powiedział, że przedstawił Tuskowi założenia polityki energetycznej - której ważnym etapem jest szczyt kijowski. Z czego ona wynika, jakie są jej założenia, jakie jej elementy są ryzykowne - bo jak podkreślił - w każdym przedsięwzięciu o tym charakterze jest ryzyko. Czasem inne rozwiązania są nieporównywalnie bardziej ryzykowne - dodał.
W piątek rano prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii - którzy spotkali się w czwartek w Rydze - udadzą się wspólnie, na pokładzie polskiego samolotu specjalnego, na szczyt energetyczny w Kijowie.
Szczyt w Kijowie będzie już trzecim tego typu spotkaniem z udziałem prezydenta Kaczyńskiego. Poprzednie odbyły się w maju 2007 r. w Krakowie i październiku 2007 r. w Wilnie. W Krakowie padła deklaracja o powołaniu firmy, która zajmie się organizacją i przygotowaniem projektu przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka i Gdańska, którym w przyszłości miałaby popłynąć kaspijska ropa do Europy.
Małgorzata Dragan