Prezydent prowadzi marsz "Razem dla Niepodległej"
W atmosferze radości i - jak podkreślają uczestnicy - szacunku dla wydarzeń sprzed 94 lat sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza ruszył marsz "Razem dla Niepodległej". Marsz prowadzi prezydent Bronisław Komorowski. Defiladę wojskową maszerującą tuż obok pomnika kard. Stefana Wyszyńskiego mieszkańcy Warszawy powitali oklaskami.
Polacy świętują niepodległość - zobacz zdjęcia
Warszawiacy, oczekujący na prezydenta Bronisława Komorowskiego, mieli okazję oglądać na ustawionym telebimie relację z jednej z pielgrzymek do Polski papieża Jana Pawła II oraz archiwalne zdjęcia Prymasa Tysiąclecia. Wiele osób poza flagami narodowymi, trzymało w ręku kwiaty, by złożyć je przed jego pomnikiem.
W tłumie widoczne są transparenty m.in. "Bronisław Polskę zbaw", "Ruscy agenci do Moskwy" i "TVN nie łże", "Idę z Bronkiem".
Pod kościołem Wizytek marsz powitali przeciwnicy aborcji, którzy trzymali transparenty ze zdjęciami płodów ludzkich i napisami: "Dobry kompromis panie prezydencie" oraz "Naród, który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości. Jan Paweł II". Poza obrońcami życia przed kościołem czekał na prezydenta sarmata na koniu oraz husarz. Uczestnicy marszu bardzo chętnie robili sobie z nimi zdjęcia.
Uczestnicy pochodu otrzymują znaczki, któremu towarzyszy hasło: "Pokaż ile w sobie masz wolności". Część osób przypinało je sobie na piersi tuż obok kotylionów.
Euroedeputowany Wojciech Olejniczak przyszedł na marsz prezydencki prosto z Biegu dla Niepodległości, w którym uczestniczył. - Dostałem zaproszenie od prezydenta na marsz i chętnie z niego korzystam. Uważam, że Święto Niepodległości powinniśmy obchodzić razem.
Spytany, czy inicjatywa składania wieńców zarówno przed pomnikami marszałka Piłsudskiego, Romana Dmowskiego jak i Ignacego Paderewskiego jest słuszna, opowiedział, że "jak najbardziej tak" i że liczy na to, iż w przyszłości będą składane wieńce przed pomnikiem Ignacego Daszyńskiego. Zdaniem Olejniczaka dobrą lokalizacją pod taki pomnik mogłyby być okolice ulicy Wareckiej.
Na kilka minut przed rozpoczęciem marszu w okolicach pomnika Józefa Piłsudskiego w centrum Warszawy panowała świąteczna i piknikowa atmosfera, ludzie raczyli się kawą z przyniesionych ze sobą termosów. Warszawiacy przyszli całymi rodzinami; wielu przyprowadziło psy. Jest też wielu rowerzystów.
Marsz rozpoczął się złożeniem wieńca przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza. Przy pomniku uczestnicy marszu odśpiewali pieśń Legionów "My, Pierwsza Brygada".
Kiedy marsz zatrzymał się przed pomnikiem kardynała Stefana Wyszyńskiego, rozbrzmiały dźwięki pieśni "Boże, coś Polskę", a Bronisław Komorowski złożył wieniec. Uczestników marszu pod pomnikiem powitał metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Po odmówieniu modlitwy o beatyfikację Prymasa Tysiąclecia zebrani odśpiewali pieśń.
W drodze pod pomnik kard. Wyszyńskiego Bronisław Komorowski wraz z małżonką Anną witali się z niektórymi osobami, które tłumnie zebrały się na trasie marszu. Po wyruszeniu w dalszą drogę prezydent cały czas pozdrawiał zebranych, machając do nich.
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że brakuje upamiętnienia "wspaniałych postaci związanych z niepodległościowym socjalizmem". Jak dodał, należy uczcić także postać Ignacego Daszyńskiego.
- Brakuje tu upamiętnienia, w którym moglibyśmy wszyscy razem oddać hołd wspaniałym postaciom związanym z niepodległościowym socjalizmem, PPS od marszałka Piłsudskiego - powiedział prezydent przy zbiegu ulic Wareckiej i Nowego Światu.
Jak wyjaśnił, niedaleko tych ulic mieściła się redakcja pisma socjalistycznego "Robotnik", którego redakcją zajmował się Piłsudski.
Komorowski dodał, że należy uczcić także Ignacego Daszyńskiego i "wszystkich tych, którzy walczyli o sprawiedliwość społeczną i wolność narodową".
W towarzystwie licznej reprezentacji polityków PSL prezydent Bronisław Komorowski złożył wieniec również przed pomnikiem Wincentego Witosa - przywódcy ruchu ludowego, trzykrotnego premiera II RP.
Uczestnicy marszu "Razem dla Niepodległej" odśpiewali "Rotę". Przed pomnikiem Witosa prezydentowi towarzyszyli politycy PSL, w tym m.in. wicepremier Waldemar Pawlak, Józef Zych, Jarosław Kalinowski, Ewa Kierzkowska i Eugeniusz Grzeszczak.
Wśród składających kwiaty przed pomnikiem był także były szef MSZ Władysław Bartoszewski, który po II wojnie światowej zaangażował się w działalność PSL.
Z Placu Trzech Krzyży, gdzie znajduje się pomnik Witosa, marsz wyruszył Alejami Ujazdowskimi w stronę pomnika Stefana Roweckiego "Grota".