Prezydent promuje transplantacje: w razie mojej śmierci wyrażam zgodę na pobranie moich organów
• Prezydent Andrzej Duda wziął udział w sympozjum transplantologów
• Odbyło się w 50. rocznicę pierwszego przeszczepu nerki w Polsce
• Prezydent zaapelował do Polaków, by wyrażali zgodę na oddanie po śmierci narządów
• Sam podpisał deklarację woli, by zostać dawcą
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w otwarciu XII Sympozjum Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego zorganizowanego z okazji 50. rocznicy pierwszego udanego przeszczepienia nerki w Polsce.
Duda podkreślił, że w transplantologii - inaczej niż to ma miejsce w przypadku innych działów medycyny - potrzebny jest nie tylko lekarz, pacjent, ale również dawca.
- Czasem jest to akt odwagi kogoś z rodziny, czasem nawet osoby zupełnie obcej, która darowuje swój organ - to przede wszystkim nerki, ale to także często taki swoisty gest, o którym mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił o geście wielkiej etyki i wielkiego dobra, wielkiego daru, jakim jest podjęcie decyzji o tym, że twój organ będzie oddany albo w momencie, w którym rodzina się na to godzi - mówił Duda.
Według niego, wielu ludzi decydując się na zostanie dawcą "ma poczucie tego, że ich śmierć czy też śmierć osoby im bliskiej, ma jakiś jednak dodatkowy sens". - Że wprawdzie on nie będzie dłużej żył, ten najbliższy, czy ja sam, ale komuś pomogę, komuś to uratuje życie, komuś to przedłuży możliwość pozostania tutaj z najbliższymi, często życia dla nich - zaznaczył prezydent.
- I to też jest w transplantologii niezwykłe - że to zawsze jest ta swoista współpraca - z jednej strony pacjent, z drugiej strony ten, kto podejmuje tę niezwykle ważną i potrzebną decyzję - dodał Duda.
Według niego, w Polsce można by przeprowadzać znacznie więcej przeszczepów niż obecnie, jednak brakuje dawców. - Chciałbym, żeby to moje wystąpienie było też takim swoistym apelem - o to, aby każdy z moich rodaków przemyślał sobie sprawę tego, czy jest gotów rzeczywiście podjąć tą decyzję, że z jednej strony nie żyjemy sami dla siebie, ale z drugiej strony też nie umieramy sami dla siebie i że w momencie, gdyby przyszło w różnych okolicznościach odejść mi z tego świata, wyrażę tę zgodę na to, aby moje organy, jeśli to będzie możliwe, mogły uratować życie innym - powiedział Duda.
Prezydent podpisał też oświadczenie woli o przekazaniu po śmierci swoich narządów do przeszczepu.
W trakcie uroczystości prezydent odznaczył Złotym Krzyżem Zasługi 16 osób zasłużonych w działalności na rzecz ochrony zdrowia oraz rozwoju transplantologii w Polsce.
Obecny na sympozjum minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapewnił, że resort wesprze działania poprawiające organizację systemu transplantologii. - Będziemy przygotowywać różnego rodzaju udogodnienia - takie, żeby transplantologia w Polsce rozwijała się równie burzliwie, albo nawet jeszcze lepiej niż przez ostatnie 50 lat - mówił minister.
Z kolei rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Marek Krawczyk przypominał o dokonaniach polskiej transplantologii i coraz większej liczbie wykonywanych przeszczepień. Dodał, że obecnie jednym z ważniejszych problemów transplantologii jest niedobór narządów do przeszczepu, a także skutki uboczne niektórych leków. - Liczymy, że kiedyś uda nam się pokonać barierę immunologiczną i będziemy mogli przeszczepiać narządy bez korzystania z tych leków - mówił.
26 stycznia 1966 roku profesorowie Jan Nielubowicz oraz Tadeusz Orłowski w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie wykonali wraz z zespołem po raz pierwszy w Polsce przeszczepienie nerki pobranej od osoby zmarłej. Był to początek transplantologii narządów w Polsce.
W związku ze zbliżającą się rocznicą tego wydarzenia Warszawski Uniwersytet Medyczny zorganizował dwudniowe sympozjum "Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość transplantologii w Polsce", połączone z VIII Kursem Transplantologii Praktycznej, które odbędzie się w Centrum Dydaktycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.