PolskaPrezydent Olsztyna: jestem ofiarą linczu, idę na urlop

Prezydent Olsztyna: jestem ofiarą linczu, idę na urlop

Prezydent Olsztyna Jerzy Czesław Małkowski, oskarżany przez media o molestowanie seksualne urzędniczek i gwałt na jednej z nich, powiedział podczas sesji rady miejskiej, że "on i jego rodziną są ofiarami napaści i linczu". Następnie poinformował radnych, że udaje się na dwudniowy urlop. Gdy Małkowskiego nie było już na sali, Rada Miasta, jako pracodawca prezydenta, przegłosowała jednogłośnie, że w terminie od 7 do 31 marca Małkowski ma wykorzystać zaległy urlop wypoczynkowy za 2007 rok.

09.03.2017 07:59

Jerzy Czesław Małkowski w oświadczeniu wygłoszonym podczas sesji po raz kolejny zaprzeczył zarzutom o molestowaniu i gwałcie. Powiedział, że od kilku tygodni toczy się kampania zarzutów, oskarżeń, sądów i wyroków.

To wszystko ma niespotykany wymiar linczu i napaści na mnie, moją rodzinę i moje otoczenie. Chcę zdementować wszystko to, co czyni ze mnie w samych tylko zarzutach przestępcę. Nie jestem przestępcą, nie wykonałem czynu w kategoriach prawach karnego - zaznaczył.

Według Małkowskiego, stał się on obiektem "nieprawdopodobnej, bardzo koronkowo ułożonej akcji". Zaznaczył, że nie wie kto jest jej inspiratorem.

Podkreślił, że obroni się, nie będzie kapitulował i wszystkie apele o wzięcie urlopu czy ustąpienie ze stanowiska mają na celu usunięcie go jako człowieka dla wielu niewygodnego.

Jestem człowiekiem, który bez zaplecza politycznego i towarzyskiego wygrał wybory. Nie zamierzam bez udowodnienia swojej niewinności rezygnować z własnej obrony. Służę miastu bez profitów, układów i tak zwanego podstołowego załatwiania spraw - powiedział Małkowski.

Dodał, że w środę i czwartek skorzysta z urlopu a kolejnych 16 dni zaległego urlopu wykorzysta do końca marca. Po tym opuścił salę obrad.

Opozycyjny radny PiS Henryk Baczewski powiedział komentując wystąpienie prezydenta, że dymisja Małkowskiego to kwestia honoru i przyzwoitości.

Przedstawiciel Platformy Obywatelskiej - klubu koalicyjnego z prezydenckim, Jan Tandyrak uważa, że pójście na urlop Małkowskiego odbędzie się bez szkody dla miasta.

Z kolei opozycyjny radny klubu Lewicy i Demokratów Wiesław Małęcz podkreślił, że rada miasta jako pracodawca prezydenta ma obowiązek wysłać Małkowskiego na urlop. Przedstawiciel prezydenckiego klubu "Po prostu Olsztyn" nie zabrał głosu.

Radni klubu PiS mają wpięte w ubranie niebieskie wstążeczki symbolizujące chęć oczyszczenie Olsztyna ze skandalu obyczajowego. Ustawili także przed sobą kartki z żądaniem dymisji Małkowskiego.

W obronie Małkowskiego list do radnych Olsztyna napisali działacze Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych w Olsztynie oraz Światowego Związku żołnierzy Armii Krajowej.

W liście kombatanci napisali, że są oburzeni i protestują "przeciwko sięganiu przez polityków w walce o władze do spraw życia intymnego swych przeciwników, a tak jest w przypadku ataku na prezydenta Małkowskiego".

"Skłania to nas do zastanowienia się, czy naprawdę żyjemy w państwie prawa, w którym przy rozwiązaniu takich problemów powinna obowiązywać zasada domniemania niewinności" - napisali kombatanci.

"Potwornym niewybaczalnym postępkiem" nazwali sygnatariusze listu oskarżanie przez media prezydenta Olsztyna jeszcze przed sformułowaniem przez śledczych aktu oskarżenia. Kombatanci ocenili, że taki błąd popełniła opozycja, a także PO, która zerwała koalicję z prezydentem Małkowskim.

List w obronie prezydenta Olsztyna opublikowali we wtorek także olsztyńscy naukowcy i artyści.

Źródło artykułu:PAP
prezydenturlopolsztyn
Zobacz także
Komentarze (0)