Prezydent o ustawie "Za życiem": ważny, prorodzinny element działalności rządu
To jest kolejny, ważny, prorodzinny element działalności rządu i uważam, że należy to docenić - mówi w wywiadzie dla PAP prezydent Andrzej Duda, pytany o uchwaloną w piątek ustawę o wsparciu kobiet w ciąży i rodzin "Za życiem".
06.11.2016 | aktual.: 06.11.2016 10:03
- Jeżeli chodzi o tzw. kompromis aborcyjny, niestety jest tak, co przyznają także lekarze, że nie chroni on w wystarczającym stopniu dzieci z niepełnosprawnościami, w tym dzieci z zespołem Downa. I to jest coś, z czym ja pogodzić się nie mogę. I jeżeli ktoś mnie dzisiaj pyta o kompromis, to ja mówię wprost - z tego punktu widzenia jest on niewystarczający. I to wymaga zmian, taka jest moja osobista opinia. Ale podkreślam raz jeszcze, że nie zgadzam się, aby kobiety były karane. Kobieta w ciąży, zwłaszcza w trudnej ciąży, jest w bardzo szczególnej sytuacji, przede wszystkim psychicznej i musi być pod ochroną państwa - zaznacza prezydent.
W ocenie Andrzeja Dudy, tej ochronie ze strony państwa służy także pakiet "Za życiem", który został przedstawiony przez rząd premier Beaty Szydło. - Dobrze, że po raz pierwszy w Polsce po 1989 roku zaproponowano zmiany, które mają wesprzeć rodziny, które poprzez trudną ciążę, znajdują się w ciężkiej sytuacji, że państwo polskie wyciąga do nich rękę - mówi prezydent.
- To jest kolejny, ważny, prorodzinny element działalności rządu i uważam, że należy to docenić. W miarę jak będzie wzrastała zamożność polskiego społeczeństwa i państwa, to program ten powinien być rozbudowywany - dodaje Duda.
"Mogę tylko prosić rodziny o wyrozumiałość"
- Doskonale rozumiem, że to jest bardzo trudny temat dla rodzin. To jest straszny ból, który może przez te sześć lat, w niektórych przypadkach, uległ zmniejszeniu, ale pewnie w niektórych nie. Dla mnie osobiście, także było to trudne, nie straciłem nikogo z rodziny, ale straciłem przyjaciół. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był dla mnie osobą niezwykle drogą, którego ogromnie szanowałem, jego żonę - Marię, która była wspaniałą kobietą, pierwszą damą - zaznacza w wywiadzie dla PAP prezydent.
Andrzej Duda podkreśla, że dla niego to też "jest sprawa bardzo bolesna, że trzeba będzie te ciała wydobyć z grobów, że będą one poddane badaniom". - Ale jako prawnik wiem jedno: polskie przepisy nie od wczoraj, tylko od wielu lat są takie, że prokuratura w przypadku wątpliwości jest zobowiązana do wykonania takiej czynności, jaką jest sekcja zwłok - mówi prezydent.
- To jest obowiązek prawny prokuratorów. Choć to jest sprawa bolesna, ja od tej strony prokuratorów rozumiem i mogę tylko prosić rodziny o wyrozumiałość. O wyrozumiałość dla działań prokuratury, także dlatego, że tragedia smoleńska jest niezwykle ważną sprawą państwową, jest największą tragedią, jaka w sensie państwowym zdarzyła się w Polsce po II wojnie światowej. Zginęła elita polityczna, ale także zginęła elita społeczna, bo przecież nie wszyscy byli politykami, natomiast byli ludźmi szanowanymi, zaangażowanymi w ważne polskie sprawy - zaznacza Andrzej Duda.
W ocenie prezydenta, obowiązkiem polskiego państwa i jego organów śledczych jest jak najbardziej wnikliwe wyjaśnienie przyczyny. - I dziś prokuratura stara się to robić. Ja głęboko wierzę w to, jestem przekonany, że prokuratorzy i wszyscy zaangażowani w te procedury dopełnią wszystkich możliwych ze swojej strony starań, aby odbyło się to w sposób jak najbardziej delikatny, etyczny, z poszanowaniem uczuć rodzin i z poszanowaniem pamięci i tego, co należy oddać zmarłym - podkreśla Andrzej Duda.
W ocenie prezydenta, w wielu przypadkach bez poszanowania potraktowano zwłoki najważniejszych osób w polskim państwie. - Niestety być może w wielu przypadkach dopiero teraz ten szacunek będzie mógł być oddany. Ale powtarzam jeszcze raz: to są przede wszystkim czynności śledcze, których dokonuje prokuratura, gdyż uznała je za niezbędne - mówi prezydent.