Prezydent o "niepokojących sygnałach". Ma propozycję ws. Pegasusa
W poniedziałek w Senacie odbędzie się pierwsze posiedzenie komisji nadzwyczajnej w sprawie nielegalnej inwigilacji systemem Pegasus. Czy Sejm powoła w sprawie Pegasusa komisję śledczą? Takiej ewentualności pod koniec grudnia nie wykluczał, wbrew stanowisku PiS, prezydent Andrzej Duda. Teraz ma inną propozycję.
"Jeżeli pojawiają się niepokojące sygnały w sprawie Pegasusa, powinny one zostać wyjaśnione w otwarty sposób. Sejm ma takie możliwości; jest sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych" - napisał w niedzielę na swoim profilu na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To kolejna wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na temat inwigilacji przy pomocy systemu Pegasus. Pytany o tę sprawę pod koniec grudnia w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News przyznał, że informacje o jego stosowaniu w Polsce są dla niego zdumiewające. - Nigdy o tym nie słyszałem - dodał.
Prezydent zmienia zdanie?
- Od tego są parlamentarzyści, żeby te sprawy były wyjaśnione w parlamencie - powiedział prezydent.
Na pytanie, czy należy powołać komisję śledczą, odpowiedział: - Nie wykluczam, jeśli będzie taka decyzja posłów.
- Nic nie słyszałem, żeby były jakiekolwiek dowody na tę okoliczność, żeby była jasność. Ja żadnego dowodu na tę okoliczność nie widziałem i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nigdy nie miałem żadnej korespondencji w tej sprawie. Nigdy nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, w związku z powyższym jestem za tym, żeby absolutnie te sprawę wyjaśnić - podkreślił prezydent.
- Uważam, że jeżeli takie pojawiają się twierdzenia, to sprawa wymaga wyjaśnienia. Zwłaszcza, jeżeli tego typu twierdzenia dotyczą prokuratora, który prowadził jakąś sprawę - zaznaczył Andrzej Duda.
- Powtarzam jeszcze raz. Jest chociażby w Sejmie komisja do spraw służb specjalnych, która - jeżeli są wątpliwości - w pierwszej kolejności mogłaby się tym zająć - stwierdził pod koniec grudnia Andrzej Duda.
O słowa prezydenta, dotyczące zajęcia się sprawą Pegasusa przez komisję ds. specsłużb WP poprosiła wówczas szefa komisji ds. specsłużb Waldemara Andzela. - Służby specjalne nie przedstawią systemów operacyjnych, na jakich pracują. Jeśli ktoś jest kontrolowany, np. za pomocą podsłuchu, to wydaje na to zgodę i nadzoruje to sąd, na podstawie demokratycznego prawa. Komisja ds. służb specjalnych nie ma uprawnień w tej sprawie - przekonywał wówczas WP polityk PiS.
Dzień przed Wigilią amerykańska agencja prasowa Associated Press podała, że działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab poinformowała, że senator KO Krzysztof Brejza był w 2019 roku inwigilowany za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Według Citizen Lab do telefonu Brejzy włamywano się 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Przypomnijmy, że był on w tym czasie szefem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej.
Wcześniej Citizen Lab informowała, że inwigilowani przy pomocy Pegasus mieli być także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek, członkini Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.