Prezydent: nie kryłem, że zależy nam na propozycji USA
Myślę, że nie za daleko jesteśmy w kwestii decyzji o tarczy - powiedział prezydent Lech Kaczyński w "Salonie Politycznym Trójki". Nie kryłem, że nam zależy na tej propozycji i zależy nam na niej łącznie z pewnymi warunkami, dotyczącymi naszej współpracy - dodał prezydent.
09.06.2007 | aktual.: 09.06.2007 12:52
Witam Panie prezydencie.
- Dzień dobry.
Są powody, żeby kochać Amerykę?
- Ja stosunków między państwami, narodami nie traktuję w tych kategoriach. Sądzę, że są powody, żeby lubić Amerykę z punktu widzenia polskiego. Na pewno pomogła nam w okresie rządów pana prezydenta Reagana - pomogła znacznie w tym, żeby komunizm upadł.
Wobec tego, mamy jakieś zobowiązania wobec niej?
- Z tego okresu, być może mamy jakieś zobowiązania. Ale myślę, że relacje między nami nie powinny być traktowane w tego rodzaju kategoriach. Bo z drugiej strony moglibyśmy pamiętać wcześniejsze czasy, kiedy Polska walczyła po stronie aliantów zachodnich - niewiele z tego dostała, można powiedzieć. Myśmy II wojnę światową wygrali i przegrali naraz. Myślę, że rachunki są wyrównane. Natomiast w tej chwili jest to aliant niezwykle silny i nam bardzo potrzebny.
A jak blisko dziś jesteśmy w kwestii decyzji o tarczy?
- Myślę, że nie za daleko. Oczywiście Ameryka prowadzi politykę globalną, bierze pod uwagę Rosję i jej nastawienie do świata. My tu dokładnie z naszym partnerem amerykańskim się zgadzamy. Nie wiem, bo to była rozmowa, w której ja mówiłem dużo więcej niż pan prezydent Bush. Ale też nie powiedział nie w żadnej sprawie. Krótko mówiąc, nie powiedział, że się nie zgadza. Ale rozumiem pewną odmienność punktów widzenia.
Ale, że na co się nie zgadza?
- Nie zgadza się z moimi ocenami. Dokonaliśmy tu bardzo wielu ocen. Oczywiście pan prezydent też tych ocen dokonywał. I one były zgodne z tym, co ja sądzę o tym, czy innym problemie na naszym świecie, bo rozmawialiśmy nie tylko o problemie tarczy, Rosji, Ukrainy i Białorusi, Iranie, po trosze o Bliskim Wschodzie, Kosowie, w ogóle bardzo dużo o Bałkanach. I będziemy o tych sprawach dalej rozmawiać. Oczywiście stopień zaangażowania Stanów Zjednoczonych w różnych miejscach jest zupełni inny niż Polski. Są miejsca, gdzie Polska jest mocno zaangażowana jako partner Stanów Zjednoczonych, ale nie dokładnie we własnym interesie.
Ale ja chcę jednak troszkę jeszcze o tarczy. Kiedy będziemy jeszcze bliżej decyzji?
- Myślę, że 16-17 lipca. Ja będę w Stanach Zjednoczonych i wtedy już sprawy będą stały znacznie konkretniej. Szczególnie, że ja nie kryłem, że nam zależy na tej propozycji i zależy nam na niej łącznie z pewnymi warunkami, dotyczącymi naszej współpracy.
Jakimi?
- Tego nie będę w tej chwili dokładnie przedstawiał.
Przeczytaj cały wywiad