Prezydent Meksyku przyjął 100 mln dol łapówki... od "El Chapo"
Ważny świadek w procesie meksykańskiego barona narkotykowego "El Chapo" zeznał, że były prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto przyjął od kartelu 100 mln dolarów łapówki.
O gigantycznej łapówce poinformował amerykańskich sędziów Alex Cifuentes. Lider kartelu narkotykowego z Kolumbii został zatrzymany w 2013 roku. Obecnie współpracuje z wymiarem sprawiedliwości USA.
Jak zeznał, nie tylko był prawą ręką "El Chapo" (Joaquína Archivaldo Guzmána Loery), ale również wykonywał dla niego najważniejsze zadania. Jednym z nich miało być przekupienie w 2012 roku prezydenta Meksyku Enrique Peni Nieto.
Cifuentes twierdzi także, że to sam Nieto szukał kontaktu z Guzmanem i na początku żądał nawet 250 mln dolarów.
Zarobił 14 miliardów dolarów
Według świadka, Nieto wysłał do Guzmana wiadomość, że nie musi on już dłużej się ukrywać. Do korupcji - jak powiedział Kolumbijczyk - doszło w październiku 2012 roku, gdy Nieto został już wybrany na prezydenta Meksyku.
Podobne zarzuty pojawiają się od pewnego czasu, ale rzecznik Nieto stanowczo je odpiera i podkreśla, że są "całkowicie fałszywe i obraźliwe".
Przypomnijmy, że "El Chapo" to były lider kartelu z Sinaloa. Na swym procederze zarobił 14 miliardów dolarów. Był chroniony m.in. przez sieć skorumpowanych funkcjonariuszy policji i polityków.
Jego ekstradycja do USA była niezbędna, ponieważ w przeszłości aż dwukrotnie udawało mu się uciec z więzień w Meksyku.
Źródło: polsatnews.pl