Prezydent Kaczyński: postrzegamy globalne partnerstwo przez pryzmat "Solidarności"
My, Polacy, postrzegamy globalne partnerstwo na rzecz rozwoju przez pryzmat naszych doświadczeń historycznych - doświadczeń ruchu "Solidarność" - powiedział prezydent Lech Kaczyński, przemawiając na 61. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.
19.09.2006 | aktual.: 19.09.2006 22:41
Lech Kaczyński podkreślił, że występuje na forum ONZ jako polski prezydent i jako człowiek "Solidarności" - ruchu, który całkowicie zmienił oblicze Polski. "Solidarność" przyniosła Polsce wolność i suwerenność i przyczyniła się do upadku komunizmu w Europie. Dzięki niej runął mur dzielący świat na dwa wrogie obozy - powiedział polski prezydent w pierwszym dniu sesji.
Prezydent Kaczyński podkreślił, że polska "Solidarność" wyrosła z idei, która jest uniwersalną wartością dla różnych kultur, religii i tradycji. W dzisiejszych czasach ta wartość powinna być na nowo odkrywana, powinna pomagać w budowie nowego świata, opartego na prawie narodów i ludzi do godnego życia - podkreślił polski prezydent.
Prezydent zapewnił, iż Polska opowiada się za reformą ONZ, która jest skierowana na człowieka, a więc broni jego praw i wolności, a zarazem otwiera wszystkim drogę do dobrobytu materialnego i rozwoju duchowego.
Jednocześnie prezydent podkreślił, że "globalna solidarność" państw ONZ musi być odpowiedzią na negatywne skutki globalizacji i nowy podział świata - na państwa coraz bogatsze i państwa skazane na biedę. W Nowym Jorku prezydenci i premierzy dyskutują, jak wykorzystać globalne partnerstwo na rzecz rozwoju. Przed Narodami Zjednoczonymi stoją wielkie zadania, których realizacja wymaga wielkiej mobilizacji, a także reform. Chcemy zmian, które dostosowałyby ONZ do wyzwań współczesności- mówił L. Kaczyński.
Zdaniem prezydenta, globalna solidarność to wspólne przeciwstawianie się powstawaniu nowych "żelaznych kurtyn" i "murów" - politycznych, ekonomicznych, cywilizacyjnych. Powinna także oznaczać poszanowanie godności każdego człowieka, jego niezbywalnego prawa do wolności. Prezydent Kaczyński podkreślił, że solidarność to racjonalna walka z biedą. Zdaniem prezydenta, działania pomocowe dla krajów najuboższych nie mogą przynosić tylko doraźnej ulgi, ale należy stworzyć program umożliwiający tym krajom rozwój.
Prezydent zaznaczył, że obecnie dla wielu regionów świata coraz istotniejsza staje się kwestia bezpieczeństwa energetycznego. Bezpieczeństwo to powinno być oparte na dywersyfikacji źródeł dostaw oraz budowie takich połączeń energetycznych, które nie mogłyby być wykorzystywane jako narzędzie nacisku politycznego- podkreślił.
W ocenie L. Kaczyńskiego, globalna solidarność może być najskuteczniejszą bronią przeciwko tym, którzy chcieliby "widzieć świat jako pole nieustającej walki". Wierzę, że tam, gdzie napięcia i konflikty społeczne rozwiązywane są na drodze dialogu, tam, gdzie krzewi się szacunek dla odmiennych kultur i religii, gdzie przeciwdziała się ekonomicznej nierówności społeczeństw i państw, tam nie ma podłoża, na którym mógłby wyrosnąć terroryzm - podkreślił polski prezydent.
Prezydent powiedział, że przy pomocy innym krajom społeczność międzynarodowa musi brać pod uwagę zjawisko globalizacji, które stało się wyzwaniem XXI wieku. Globalizacja wyraźniej odsłoniła charakter i skalę problemów, z których wcześniej nie w pełni zdawaliśmy sobie sprawę - podkreślił. Dodał zarazem, że Polska chce też uczestniczyć w takiej przebudowie stosunków międzynarodowych, która w większym stopniu oparta byłaby na zasadach solidarnej pomocy narodów zasobnych na rzecz narodów w potrzebie.
Prezydent w swej wypowiedzi nawiązał do słów polskiego papieża Jana Pawła II, duchowego ojca "Solidarności", które mogłyby być drogowskazem na drodze zmian organizacji: Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi. Prezydent powiedział, że Polska jest suwerennym, silnym państwem i aktywnym członkiem UE oraz sojusznikiem USA. Jako państwo rozwijające przyjacielskie stosunki z sąsiadami, przełamując bolesne doświadczenia historii, po 1989 roku wolna Polska otworzyła nowy rozdział w stosunkach z Niemcami. Chcemy jak najlepszych stosunków z Rosją. Z nadzieją patrzymy w przyszłość - podkreślił.
Polskie doświadczenia wyjścia z totalitaryzmu i podjęcie dzieła modernizacji kraju pozwalają nam w szczególny sposób rozumieć potrzeby i sens przemian w tych krajach, które podążają podobną drogą- mówił polski prezydent. Jak zaznaczył, dlatego Polska angażuje się w starania na rzecz rozszerzenia sfery demokracji i wolności na świecie._ Polska jest dzisiaj krajem szybko rozwijającym się. Stajemy się krajem donatorem. Jest to przedmiotem naszej satysfakcji. Chcę, żeby Polska była w tej dziedzinie jeszcze bardziej aktywna_ - oświadczył prezydent.
Dodał, że Polska wspiera wschodnich sąsiadów w ich wysiłkach. Polska, która torowała w Europie Środkowowschodniej szlak ku gospodarce rynkowej, ku demokratycznemu państwu prawa oraz budowie społeczeństwa obywatelskiego, ma bogate doświadczenia w tej materii - podkreślił. Jak dodał, Polska jest gotowa jeszcze szerzej dzielić się zdobytą wiedzą z krajami, które przekształcają gospodarkę i instytucje państwowe lub zamierzają wejść na drogę reform. Prezydent zaznaczył, że Polska popiera kierunki współpracy UE z ONZ. Jesteśmy przekonani, że pokój musi być budowany przez długofalowy i zrównoważony rozwój - powiedział.
Mówił też, że Polska pamięta jednak, że świat nie kończy się na Europie. Dlatego - jak zaznaczył - angażujemy się w misje stabilizacyjne i pokojowe w wielu regionach świata, w Kosowie, Afganistanie, Demokratycznej Republice Konga oraz w Libanie i Iraku. Zdecydowanie popieramy wysiłki na rzecz ustanowienia trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. (...) Polska popiera prawo Izraela do bezpieczeństwa. Jednocześnie wspiera aspiracje narodu palestyńskiego do budowy niepodległego państwa- podkreślił prezydent.
Elwira Wielańczyk