Prezydent Iranu: kto sieje wiatr, ten zbiera burzę...
Przebywający z wizytą w Tadżykistanie prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad przestrzegł, że konflikt między Libanem, a Izraelem może wywołać burzę na całym Bliskim Wschodzie. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, i to będzie bardzo silna burza w całym regionie - powiedział Ahmadineżad na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Tadżykistanu Emomali Rachmonowem.
Iran - zdeklarowany wróg Izraela - jest głównym poplecznikiem libańskiego ugrupowania Hezbollah, które uprowadziło dwóch izraelskich żołnierzy po zbrojnym incydencie na pograniczu izraelsko-libańskim 12 czerwca. To stało się bezpośrednim powodem rozpoczęcia izraelskich nalotów na Liban.
Ahmadineżad powiedział, że "wszelkie kwestie dotyczące bezpieczeństwa międzynarodowego powinny być rozstrzygane jedynie poprzez dialog, bo użycie siły prowadzi donikąd".
Wraz z Rachmonowem podpisał wspólne oświadczenie, które głosi, że użycie siły wobec "Palestyny i Libanu jest nie do przyjęcia".
Ahmadineżad przyjechał do Tadżykistanu, by promować bliższe stosunki z tym strategicznie ważnym krajem, gdzie o wpływy konkurują także Rosja i USA.