Prezydent Iraku do parlamentarzystów: zmierzamy do demokracji
Zmierzamy do demokracji drogą ewolucyjną, chociaż istnieją środowiska, które chcą powstrzymać ten proces i dokonują aktów przemocy - mówił w ostatnim dniu wizyty w Polsce, prezydent Iraku Ghazi al-Jawer podczas spotkania z komisjami spraw zagranicznych Sejmu i Senatu.
Według al-Jawera, przeciwnicy stabilizacji w Iraku to osoby "wyjęte spod prawa, nie mające twarzy, przywódców ani ideologii". Dodał, że nie można ich nazywać ruchem oporu, bo zamachy i porwania, których dokonują, są domeną przestępców.
Al-Jawer poinformował, że rekrutowane na nowych zasadach siły bezpieczeństwa Iraku, liczące już 55 tys. osób, docelowo mają liczyć 80 tysięcy. Zdaniem uczestników spotkania, stworzenie tych sił oraz przeprowadzenie wyborów w Iraku w styczniu 2005 r. pozwoli na istotne zmniejszenie kontyngentu wojsk polskich w tym kraju.
Prezydent podał, że jak wynika z badań przeprowadzonych pod auspicjami ONZ, obecny rząd popiera 68 proc. Irakijczyków. Przyznał jednak, że Irakijczycy niechętnie witają wojska amerykańskie i brytyjskie. Natomiast obecność w Iraku wojsk polskich, ukraińskich czy holenderskich nie budzi takiej niechęci.
Jednak - przekonywał al-Jawer - międzynarodowe wojska stacjonujące w Iraku nie mogą zapominać, że gdy teraz go opuszczą, zapanuje tam "prawo dżungli".
Prezydent Iraku zapowiedział, że władze jego kraju nie zgodzą się na pośrednictwo wielkich korporacji przy odbudowie Iraku. "Inwestycje będą kierowane bezpośrednio do firm" - podkreślił. Po wyborach w styczniu 2005 roku o przydzielaniu kontraktów będzie decydował iracki rząd, a nie amerykańska komisja.
Al-Jawer spotkał się wcześniej w Belwederze z grupą biznesmenów działających irackim rynku.
W poniedziałek prezydent Aleksander Kwaśniewski po rozmowach z prezydentem Iraku poinformował, że zawarto kontrakt na dozbrojenie irackiej armii o wartości 11 mln USD. Dodał, że na dobrej drodze są negocjacje w sprawie kontraktu, który Polska zrealizuje być może wspólnie z Ukrainą, na modernizację irackich czołgów T-72. Wartość kontraktu wyniosłaby 100 mln USD.
Polskie firmy zawarły dotychczas w Iraku kontrakty o wartości ok. 70 mln USD. Nie jest to wiele, ale względy bezpieczeństwa spowodowały wygaszenie aktywności polskich firm.