Prezydent Duda rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem
• Andrzeja Duda rozmawiał z Donaldem Trumpem przez telefon
• Prezydent polski pogratulował prezydentowi elektowi USA wyboru
• Amerykański prezydent-elekt Donald Trump zapewnił w rozmowie z Dudą o swojej gotowości do pełnej współpracy z Polską we wszystkich aspektach - powiedział prezydencki minister Krzysztof Szczerski
Prezydent Duda zaprosił Donalda Trumpa do złożenia wizyty w Polsce, a prezydent-elekt zaprosił polskiego prezydenta do Stanów Zjednoczonych. - Będziemy poszukiwać terminów dla takiego spotkania albo w Stanach, albo w Polsce - powiedział prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Polski prezydent pogratulował Trumpowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich i wyraził wdzięczność za jego spotkanie z przedstawicielami Polonii w trakcie kampanii oraz przychylne słowa o Polsce - poinformowała w komunikacie Kancelaria Prezydenta.
Donald Trump - podała prezydencka kancelaria - zapewnił polskiego prezydenta, iż ceni polską społeczność w USA i jej wkład w rozwój amerykańskiego społeczeństwa i amerykańskiej gospodarki. "Podkreślił znaczenie Polski jako sojusznika USA i dodał, że za jego administracji Polska może liczyć na Stany Zjednoczone w każdym aspekcie dwustronnej współpracy" - czytamy w komunikacie.
Minister Szczerski pytany, czy zapewnienia ze strony amerykańskiego prezydenta-elekta dotyczyły także decyzji warszawskiego szczytu NATO, odparł, iż Trump podkreślał, że Polska jest cenionym przez niego sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i zapewnił o dobrej współpracy polsko-amerykańskiej za jego prezydentury.
Wola rozmowy była obopólna - powiedział Szczerski pytany, z czyjej inicjatywy odbyła się środowa rozmowa telefoniczna. Szczerski ocenił rozmowę jako ciepłą i przyjacielską.
Donal Trump, który 8 listopada zwyciężył w wyborach prezydenta USA, obejmie ten urząd 20 stycznia 2017 r.
Ambasador RP: Donald Trump potwierdził sojusz polsko-amerykański
- Myślę, że nie mamy się czego obawiać - powiedział polskim dziennikarzom nowy ambasador Polski w Waszyngtonie prof. Piotr Wilczek przy okazji uroczystości z okazji Święta Niepodległości, jaka odbyła się w rezydencji ambasadora w środę wieczorem. - Jeśli chodzi o stosunki polsko-amerykańskie, to możemy się spodziewać, wbrew różnym retorycznym wypowiedziom z kampanii, że będzie naprawdę dobrze - zaznaczył.
Ambasador Wilczek zwrócił uwagę, że rozmowa z Trumpa z Dudą była to "siódma rozmowa prezydenta-elekta z przywódcą kraju UE i pierwsza z przywódcą kraju z Europy Środkowo-Wschodniej, nie licząc Rosji i Ukrainy", co jego zdaniem świadczy to o tym, że "Trump traktuje Polskę poważnie".
- Poprzez tę rozmowę, prezydent-elekt wskazał, przynajmniej pokazał gest, że w jego mniemaniu Polska jest liderem w regionie - ocenił. Jak dodał, podczas rozmowy obaj liderzy zaprosili się nawzajem do odwiedzenia swych krajów i potwierdzili sojusz polsko-amerykański.
Pytany o kulisy rozmowy ambasador Wilczek przyznał, że działania sztabu prezydenta-elekta Trumpa są "nietypowe". - Wszyscy o tym wiedzą, pisał o tym "New York Times"; rzeczywiście tradycyjnymi kanałami do takich rozmów się nie doprowadza. Ale była tutaj dobra wola ze strony sztabu prezydenta i tylko przeszkody techniczne spowodowały, że nie odbyło się to jeszcze wcześniej - wyjaśnił.
Zaznaczył, że pomocna okazała się amerykańska Polonia, która już podczas kampanii nawiązała kontakt z Donaldem Trumpem i zorganizowała spotkanie z nim w Chicago. - Myślę, że to spotkanie (...) przyczyniło się do tego, że tak wcześnie odbyła się rozmowa prezydenta Dudy z prezydentem-elektem Trumpem - ocenił. Zwrócił też uwagę, że z dwóch kandydatów w wyborach prezydenckich w USA tylko kandydat Partii Republikańskiej spotkał się z Polonią; kandydatka Demokratów Hillary Clinton takiego spotkania nie miała.
Pytany, czy nie obawia się zbyt dużego zbliżenia w relacjach amerykańsko-rosyjskich, ambasador Wilczek powiedział, że oczekuje, iż Trump będzie rozmawiał ze wszystkimi. Zauważył, że zaraz po rozmowie telefonicznej z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, Trump odbył rozmowę z prezydentem Ukrainy. Podkreślił też, że prezydent USA będzie przede wszystkim postępować zgodnie z interesami USA.
- Prezydent Trump jest wytrawnym politykiem, o czym świadczy jego zwycięstwo; to była znakomita kampania, której powinien mu każdy pogratulować. Będzie postępował zgodnie z interesami Ameryki jak każdy prezydent, bo prezydenci USA nie prowadzą polityki zgodnie z interesami UE, Polski czy Rosji, tylko Stanów Zjednoczonych. I sądzę, że Trump będzie wiedział co robić; na pewno nie jest zagrożona nasza współpraca bilateralna, ani nasze sojusze - powiedział Wilczek.
Za swoje priorytety na placówce w Waszyngtonie ambasador uznał bezpieczeństwo, w tym pogłębianie współpracy wojskowej z NATO i USA oraz bezpieczeństwo energetyczne. Zapowiedział też starania na rzecz zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do USA, ale przyznał, że w obecnych czasach zagrożenia terrorystycznego, w Waszyngtonie jest wielu ludzi, którzy woleliby zlikwidować program ruchu bezwizowego do USA niż go rozszerzać o nowe kraje.
Zobacz też: "Niebezpieczeństwo dogadania się Amerykanów z Rosją kosztem naszej części Europy maleje"
Oprac. Michał Kurek