Prezydent Donald Trump: Paryż nie jest już Paryżem
Paryż nie jest już Paryżem - powiedział w piątek prezydent USA Donald Trump, powołując się na przyjaciela, który zaprzestał już regularnych pobytów w stolicy Francji. Prezydent bronił tak swojej polityki imigracyjnej, pokazując Paryż jako negatywny przykład. - Popatrzcie, co się dzieje w Europie - stwierdził Trump.
24.02.2017 | aktual.: 24.02.2017 21:59
- Bezpieczeństwo narodowe zaczyna się od bezpieczeństwa granic. Zagraniczni terroryści nie będą mogli uderzyć w Amerykę, jeśli nie będą mogli wjechać do naszego kraju - powiedział Trump na dorocznej konferencji konserwatystów CPAC.
- Popatrzcie, co się dzieje w Europie! - nawoływał, po raz kolejny podając przykład Szwecji, gdzie jego zdaniem wzrost imigracji łączy się ze wzrostem przemocy. W tym kontekście wykorzystał także przykład Paryża.
- Mam przyjaciela, to ktoś bardzo bardzo ważny. On uwielbia Miasto Świateł. Latem każdego roku jeździł do Paryża z żoną i rodziną. Nie widziałem go od dawna i mówię mu: Jim, jak tam Paryż? - opowiadał prezydent, po czym zacytował odpowiedź przyjaciela: "nie jeżdżę tam już. Paryż nie jest już Paryżem".
- Dzisiaj nawet nie myśli o tym, by tam jechać - podkreślił Trump.