Prezydent Czadu wyrzuca z kraju firmy naftowe

Deby powiedział, że rząd przejmie kontrolę nad 60% czadyjskich złóż ropy, za których produkcję i eksport odpowiadały firmy Chevron i Petronas.

Ta zaskakująca decyzja została podjęta po tym, gdy Czad postanowił utworzyć nową państwową firmę naftową, która miała w zamierzeniu być partnerem w konsorcjum naftowym trzech zagranicznych firm wydobywających w tym kraju ropę. Konsorcjum, w skład którego wchodzą także Chevron i Petronas, kieruje amerykański Exxon Mobil.

We wtorek Deby zlecił rządowi renegocjowanie umowy z 1988 r. z konsorcjum naftowym, "aby móc wziąć udział w produkcji ropy, w celu uzyskania z niej większych korzyści".

Na mocy podpisanego w 1988 r. porozumienia Czad dostaje 12,5% wartości wyprodukowanej ropy naftowej. Eksploatacja trwa od niecałych trzech lat. Konsorcjum zarobiło w tym czasie pięć mld dol., inwestując trzy mld dol. Czadowi dostały się tylko okruchy - 588 mln dol. - podkreślił Deby.

Czad musi się zaangażować w produkcję własnej ropy, aby mieć kontrolę nad swoim majątkiem, a także rozwinąć i zwiększyć udział w ropociągu - podkreślił Deby. Rurociągiem tym płynie w kierunku wybrzeża Kamerunu 250 tys. ton ropy z Czadu dziennie.

Czad wraz z Exxonem będą zarządzać ropą czadyjską, czekając na znalezienie rozwiązania z dwoma pozostałymi partnerami - oznajmił Deby.

Trzej ministrowie, którzy zarządzali sprawami ropy naftowej, powinni podać się do dymisji, aby odpowiedzieć przed sądem za swoje działania - zaznaczył prezydent. Nie wyjaśnił, o których ministrów mu chodzi.

Według Deby'ego ministrowie ci wysyłali do zagranicznych firm naftowych listy z poradą, by nie płaciły podatków.

Deby podkreślił, że wezwał w tym miesiącu Chevron i Petronas do przestrzegania przepisów podatkowych. Niestety rząd nie doczekał się żadnej reakcji ze strony tych dwóch partnerów - powiedział.

Z ubiegłorocznego rankingu opublikowanego przez Transparency International wynika, że Czad jest najbardziej skorumpowanym państwem świata.