ŚwiatPrezydent chciał lądować w Tibilisi, pilot w Azerbejdżanie

Prezydent chciał lądować w Tibilisi, pilot w Azerbejdżanie

Prezydenci Polski, Litwy, Estonii i Ukrainy oraz premier Łotwy kontynuują podróż do Gruzji. Polski samolot specjalny, którym podróżują, wyruszył po południu z Symferopola na Krymie do Azerbejdżanu. Stamtąd misja uda się do Tbilisi.

12.08.2008 16:38

W czasie międzylądowania prezydentów na Krymie poinformowano, że - ze względów bezpieczeństwa - prezydenci wylądują nie w stolicy Gruzji, ale w mieście Gandża w Azerbejdżanie, skąd do Gruzji mieliby udać się samochodami.

W Symferopolu na pokład samolotu wsiedli prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko oraz żona Micheila Saakaszwilego.

Prezydenci: Polski, Estonii - Toomas Hendrik Ilvers i Litwy - Valdas Admkus oraz premier Łotwy Ivars Godmanis wylecieli do Gruzji we wtorek przed południem.

W Tbilisi dołączyć do nich ma prezydent Łotwy Valdis Zatlers. Spotkają się tam m.in. z gruzińskim prezydentem Micheilem Saakaszwilim.

Jak mówił przed wylotem L. Kaczyński, wyjazd do Gruzji jest wyrazem solidarności pięciu państw z narodem, który padł ofiarą agresji. Agresji, która w historii nie jest niczym nowym. Można powiedzieć, że państwo rosyjskie po raz kolejny pokazało swoją prawdziwą twarz - ocenił prezydent.

Delegacji prezydentów towarzyszy także szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)