ŚwiatPrezydent chce wyjaśnienia, jak żona premiera kupiła hotel

Prezydent chce wyjaśnienia, jak żona premiera kupiła hotel

Okoliczności prywatyzacji wileńskiego hotelu Crown Plaza Vilnius, który należy do żony premiera Algirdasa Brazauskasa, radnej stołecznego samorządu Kristiny Brazauskiene, powinny być wyjaśnione - oświadczył prezydent Valdas Adamkus występując w Litewskim Radiu.

17.11.2005 | aktual.: 17.11.2005 17:24

Zasugerował, że sprawą biznesu rodziny premiera powinny się zająć państwowe instytucje, które są do tego powołane: Państwowy Fundusz Mienia, Kontrola Państwowa, Służba do Badań Specjalnych i inne.

Od kilku tygodni kwestia prywatyzacji hotelu Crown Plaza Vilnius bulwersuje opinię publiczną na Litwie. Politolodzy i obserwatorzy zaistniałą sytuację określają mianem kryzysu politycznego.

Opozycyjna partia konserwatywna wystąpiła z wnioskiem o powołanie komisji parlamentarnej, która ustaliłaby, czy podczas prywatyzacji tego hotelu nie zostało wykorzystane stanowisko Brazauskasa, czy proces prywatyzacji odbył się zgodnie z prawem i czy żona premiera nie nabyła akcji po zaniżonej cenie.

W ubiegłym tygodniu rządząca koalicja zablokowała powołanie takiej komisji, co wywołało powszechne oburzenie.

Przewodniczący Sejmu Arturas Paulauskas przyznaje, że inicjatywa konserwatystów nie została poparta w imię zachowania stabilnej koalicji rządzącej i utrzymania Algirdasa Brazauskasa na stanowisku premiera.

Nieoficjalnie premier zagroził, że poda się do dymisji, jeżeli Sejm powoła komisję. Jego odejście oznaczałoby zaś rozpad koalicji rządzącej, bowiem w umowie koalicyjnej zapisano, że na czele gabinetu stoi Brazauskas.

Oficjalnie szef rządu niejednokrotnie zapowiadał, że nie będzie odpowiadał na "absurdalne" pytania konserwatystów, że "od badania takich spraw są organa prawne, a nie jakieś komisje parlamentarne".

Tymczasem konserwatyści wciąż utrzymują, że "tylko parlamentarna komisja jest w stanie dać obiektywne odpowiedzi na nurtujące pytania", a "powołanie komisji jest jedynym sposobem przywrócenia stabilności w państwie"

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)