ŚwiatPrezydent Autonomii zapowiada znalezienie winnych zamachu

Prezydent Autonomii zapowiada znalezienie winnych zamachu

Palestyński prezydent Mahmud Abbas zapowiedział znalezienie i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych piątkowego samobójczego
zamachu bombowego w Izraelu. Obwinił też "stronę trzecią" o próbę
sabotowania wysiłków pokojowych.

Pociągniemy ich do odpowiedzialności. Nikomu nie pozwolimy sabotować ambicji naszego narodu. (...) - powiedział Abbas dziennikarzom i dodał, że jest trzecia strona, która usiłuje sabotować proces pokojowy.

W zamachu bombowym, dokonanym w piątek wieczorem przez Palestyńczyka w Tel Awiwie przed wejściem do nocnego klubu zginął zamachowiec i czworo Izraelczyków, a 55 odniosło obrażenia.

Agencje informowały, że do przeprowadzenia tego aktu terroru przyznało się ugrupowanie palestyńskich fundamentalistów, Islamski Dżihad. Później jednak miało się ono tego wyprzeć.

Z kolei jeden z liderów palestyńskich Brygad Męczenników Al-Aksy, proszący o zachowanie anonimowości, stwierdził, że za aktem terroru w Tel-Awiwie stoi libańska, terrorystyczna formacja Hezbollah.

Miała ona namówić do dokonania tego krwawego ataku Palestyńczyka z miasta Tulkarem na Zachodnim Brzegu. Rzecznik Hezbollahu w Bejrucie zaprzeczył tym sugestiom.

Władze Autonomii Palestyńskiej natychmiast potępiły zamach.

Armia izraelska aresztowała na Zachodnim Brzegu Jordanu pięciu ludzi, w tym dwóch braci zamachowca. Palestyńskie siły bezpieczeństwa poinformowały, że w związku z zamachem aresztowały dwie osoby z Islamskiego Dżihadu.

Piątkowy zamach był pierwszym samobójczym atakiem od zadeklarowania rozejmu, a także od śmierci wieloletniego palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata.

Szef dyplomacji UE Javier Solana wezwał do kontynuacji procesu, zapoczątkowanego 8 lutego izraelsko-palestyńskim porozumieniem w sprawie zawieszenia broni.

Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice zażądała od przywódców palestyńskich ujęcia odpowiedzialnych za zamach i wysłania wyraźnego sygnału, że terroru nie będzie się tolerować.

Rząd Niemiec ostro potępił zamach w Izraelu, zarzucając sprawcom, jak powiedział szef dyplomacji Joschka Fischer, chęć stłumienia w zarodku nadziei na pokojową przyszłość Palestyńczyków i Izraelczyków.

Także Francja potępiła zamach i wezwała do kontynuacji wysiłków pokojowych na Bliskim Wschodzie.

Rosja zażądała od kierownictwa palestyńskiego dołożenia wszelkich starań celem zapobieżenia ekstremistycznym akcjom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)