Prezydencki projekt zmian w lustracji przyjęty przez komisje
Sejmowe komisje obrony narodowej oraz
administracji i spraw wewnętrznych przyjęły prezydencki
projekt zmian w lustracji. W piątek w Sejmie odbędzie się drugie
czytanie projektu.
Podczas obrad komisji salę opuściła większość posłów opozycji. Nastąpiło to po głosowaniach, w których odrzucone zostały wnioski formalne opozycji postulujące przerwanie obrad i zwrócenie się o dodatkowe ekspertyzy odnośnie projektu nowelizacji wraz z zgłoszonymi poprawkami.
Jak powiedział dziennikarzom poseł Jędrzej Jędrych (PiS) propozycja prezydenta jest spójną koncepcją, która "z jednej strony nie wyłącza żadnej grupy społecznej zobowiązanej do poddania się lustracji, a z drugiej strony odnośnie osób, które należy objąć ochroną wprowadzamy mechanizm tajnego charakteru lustracji".
Prezydencki projekt zmian zakładał, że osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia lustracyjnego, które pełnią służbę w ABW, AW, SKW albo SWW i działają za granicą, dla ochrony bezpieczeństwa państwa lub obronności kraju złożą dwa oświadczenia lustracyjne. W jawnym nie wpiszą tego co robiły przed 1990 r., a w ściśle tajnej deklaracji - opiszą, jak było naprawdę.
Jak zapisano w projekcie, o tym czy funkcjonariusz służb może złożyć dwa oświadczenia, ma decydować premier, a w przypadku powołania ministra-koordynatora ds. służb - ten minister. Ściśle tajne oświadczenie składa się szefom służb, którzy informują o jego złożeniu premiera (lub ministra-koordynatora).
W przedstawionej autopoprawce zaproponowano, by osoby, które już wykonywały lub obecnie wykonują zadania za granicą, składały ściśle tajne deklaracje automatycznie - bez zgody premiera lub ministra-koordynatora służb specjalnych. Ranne posiedzenie przerwano, by autopoprawkę mógł zaopiniować przedstawiciel rządu.
Zgodnie z autopoprawką, osoby, które dopiero zostały wyznaczone do wykonywania zadań za granicą, będą mogły złożyć nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne i ściśle tajną deklarację o prawdziwych działaniach na rzecz PRL-owskich służb, dopiero po uzyskaniu zgody premiera lub koordynatora służb. Takie rozwiązanie ma obowiązywać tylko przez dwa lata. Oznacza to, że po tej dacie osoby kierowane przez służby za granicę będą musiały składać zgodne z prawdą oświadczenia lustracyjne.
Autopoprawka zakłada, że ściśle tajne deklaracje będą przechowywane w IPN, z zastrzeżeniem, że nie może mieć do nich dostępu żadna inna osoba oprócz osób wyznaczonych przez szefów służb specjalnych. W jawnym katalogu sporządzanym przez IPN nie będą podawane informacje o tych osobach.