Trwa ładowanie...

Prezes sądu nie ma samochodu. Korzysta z auta do przewozu akt

Prezeska Sądu Okręgowego w Elblągu nie posiada samochodu ani roweru, a w pobliżu jej domu nie ma żadnego przystanku autobusowego. Do pracy zabiera ją samochód dostawczy, który służy m.in. do przewożenia akt i dokumentów.

OKO.press: Prezeska jeździła samochodem pod pretekstem przewozu akt OKO.press: Prezeska jeździła samochodem pod pretekstem przewozu akt Źródło: Agencja Gazeta, fot: Jakub Włodek
d2x3fow
d2x3fow

Pojawiły się kolejne doniesienia medialne, w których mówi się o sędzi Agnieszce Walkowiak. Poprzednio prezeska Sądu Rejonowego w Elblągu zasłynęła tym, że kazała zamknąć sędziowskie togi w depozycie, aby jej podwładni nie założyli ich na Marsz Tysiąca Tóg w Warszawie - protest przeciwko upolitycznianiu wymiary sprawiedliwości przez Prawo i Sprawiedliwość.

Sama Walkowiak została przecież nominowana na stanowisko przez ministra Zbigniewa Ziobrę, a jej podpis widnieje na listach poparcia dla kilku sędziów we wskazanej przez PiS Krajowej Radzie Sądownictwa.

Prezeska korzysta z samochodu do przewożenia akt

Jak tym razem donosi portal OKO.press, po przejęciu stanowiska w Elblągu nowa prezeska do pracy zaczęła dojeżdżać służbowym samochodem... dostawczym - niebieskim oplem combo.

Zobacz także: Prof. Matczak: TK nie jest sądem niezależnym

"Samochód osobowo-dostawczy zabierał ją rano z miejsca zamieszkania do pracy. Z naszych informacji wynika też, że po południu pracownik sądu odwoził oplem prezeskę do domu" - pisze Mariusz Jałoszewski z OKO.press.

Dziennikarz zapytał o sprawę rzecznika Sądu Rejonowego w Elblągu. W odpowiedzi dowiedział się, że samochód "wykorzystywany jest przez kierownictwo sądu w sprawach służbowych, w tym w razie konieczności przewiezienia dokumentów i akt sądowych". Pojazd służy również do transportu dokumentów pomiędzy poszczególnymi instytucjami etc., a kierownictwo sądu korzysta z niego "przy okazji".

d2x3fow

OKO.press domyśla się, że prezeska sądu korzystała z samochodu pod pretekstem zabierania ze sobą akt i dokumentów sądowych, a sama nie dojeżdża do pracy, bo nie posiada samochodu ani roweru, a w pobliżu jej domu nie ma żadnego przystanku autobusowego.

"Prezes Walkowiak musi podejść kilkaset metrów do przystanku, tak jak miliony Polaków. A wiele tysięcy Polaków na wsiach w ogóle nie ma dostępu do komunikacji zbiorowej" - czytamy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2x3fow
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2x3fow
Więcej tematów