Prezes SDP: uprzywilejowanie jednego nadawcy to złamanie prawa
Uprzywilejowanie jednego nadawcy jest niezgodne z zasadami wolnej konkurencji - tak szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyna Mokrosińska skomentowała to, że parafowanie umowy stabilizacyjnej PiS, LPR i Samoobrony nastąpiło tylko w obecności dziennikarzy Telewizji Trwam, Radia Maryja i "Naszego Dziennika".
02.02.2006 | aktual.: 02.02.2006 19:34
Według Mokrosińskiej, złamana została ustawa o dostępie do informacji publicznej, która zobowiązuje m.in. partie polityczne do informowania o sprawach publicznych. A podpisanie paktu stabilizacyjnego ewidentnie było taką sprawą - podkreśliła.
To jest sprawa wydawców i nadawców pozostałych mediów, ale myślę, że powinni oni wystosować protest przeciwko łamaniu tej ustawy i nieprzestrzeganiu zasad wolnej konkurencji - powiedziała.
Mogą wystąpić nawet do sądu, bo mogła zostać złamana ustawa - zaznaczyła.
Według niej, inni dziennikarze nie mogą bojkotować wydarzenia. Dziennikarze mają obowiązek informowania. Nie mogą się obrażać, bo ich zadaniem jest informować o wszystkim, co dotyczy życia publicznego - powiedziała.