PolskaPrezes NBP spędza urlop jak książę Radziwiłł

Prezes NBP spędza urlop jak książę Radziwiłł

Prezes NBP Sławomir Skrzypek gdy odpoczywa, to tylko jak książę Radziwiłł. Dlatego, na czas jego urlopu, zamknięto ekskluzywny pałac pod Warszawą. Prezesa i jego rodzinę obsługiwało kilkanaście osób. Aby im nie przeszkadzano pałac zamknięto dla zwiedzających - pisze "Dziennik".

18.04.2008 | aktual.: 18.04.2008 08:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sławomir Skrzypek, szef Narodowego Banku Polskiego, w ubiegłym tygodniu razem z rodziną odpoczywał w zabytkowym pałacu NBP w Starejwsi na Mazowszu. Żeby nie zakłócać spokoju prezesa, pałac został zamknięty dla innych gości. Rodzinę Skrzypków obsługiwało kilkunastu z 23 pracowników pałacu.

Pałac normalnie jest wynajmowany dla ludzi spoza NBP, powinien na siebie zarabiać. Tymczasem prezes wypoczywa tam z najbliższymi jak książę Radziwiłł. Na czas jego przyjazdu ośrodek zablokowano dla zwykłych ludzi - mówi jeden z wysokich urzędników NBP.

W ubiegły piątek dziennikarze dziennika pojechali do Starejwsi, żeby zobaczyć, jak wypoczywa szef NBP. Cały kompleks jest zabytkiem. Dostępu do niego broni wysoki płot, kamery i ochroniarze. Ochrona odprawiła gości z kwitkiem.

Ale wizyta miała swoje skutki uboczne. Prezes Skrzypek skrócił swój pobyt w Starejwsi. NBP oficjalnie podaje, że prezes zapłacił za swój pobyt (...) w dniach 9-10 kwietnia wedle stawek obowiązujących dla pracowników i emerytów NBP.

Jak się okazało, już 10 kwietnia Andrzej Newecki, szef Zakładu Usług Gospodarczych NBP, który zarządza ośrodkiem zmienił sposób księgowania usług ośrodka w Starejwsi.

zwiedzanienbppałac
Komentarze (0)