Prezes i wiceprezes TK: projekty ustaw mają osłabić Trybunał
• Rzepliński: wprowadzenia instytucji pełniącego obowiązki prezesa to omijanie konstytucji
• Dodał, że Biernat będzie wiceprezesem do 26 czerwca przyszłego roku
• Zaapelował również, aby parlament nie likwidował Biura TK
• Rzepliński pytany w TOK FM o zwolnienia lekarskie trzech sędziów: mamy spore problemy praktycznie zawsze, kiedy sprawa ma być rozpatrywana przez pełen skład. Ja sam nie korzystałem ze zwolnienia
W środę trzech sędziów przedstawiło zwolnienia lekarskie, ale mimo braku kworum Rzepliński uznał, że sędziowie nie mogą wstrzymać się z wyborem kandydatów na prezesa TK. O sprawie choroby trzech sędziów prof. Rzepliński wypowiadał się w TOK FM bardzo ostrożnie. Przypomniał, że to nie pierwszy raz, kiedy sędziowie wybrani przez sejmową większość nie uczestniczą w pracach TK. - Mamy spore problemy praktycznie zawsze, kiedy sprawa ma być rozpatrywana przez pełen skład. A zadaniem sędziów konstytucyjnych jest orzekanie w sprawach wniesionych do TK - powiedział prezes TK.
Prof. Rzepliński uważa, że sędziów nie można "traktować jak uczniów w szkole". Ale przyznał, że sprawa może wzbudzać wątpliwości.
- To jest bardzo delikatna rzecz. Konstytucja mówi o godności urzędu sędziego. Choroby czasami się zdarzają. Oczywiście choroby przewlekłe to co innego. Ale były też nagłe przeziębienia. Ja sam nie korzystałem ze zwolnienia. I nie pamiętam, żeby jakiś sędzia korzystał - podkreślił prezes TK.
- Przepisy o TK autorstwa PiS mają zmniejszyć znaczenie Trybunału - ocenili prezes TK Andrzej Rzepliński i jego zastępca Stanisław Biernat. Mówili też o powodach zgłoszenia prezydentowi kandydatów na prezesa mimo braku kworum Zgromadzenia Ogólnego.
Na pytanie o przewidziany w jednym z projektów ustaw zamiar wprowadzenia instytucji pełniącego obowiązki prezesa do czasu wyboru prezesa przez ZO, Rzepliński powiedział, że będzie to ominięcie konstytucyjnego zapisu o roli wiceprezesa.
Zdaniem prezesa TK oznaczałoby to "utworzenie organu zupełnie pozakonstytucyjnego". Podkreślił, że nikt poza prezesem, a w razie jego nieobecności wiceprezesem, "nie może pełnić jego obowiązków, czyli osoby kierującej TK i reprezentującej Trybunał na zewnątrz". - Instytucja wiceprezesa Trybunału jest instytucją konstytucyjną, to jest wola ustrojodawcy - zaznaczył. Dodał, że Biernat będzie wiceprezesem do 26 czerwca przyszłego roku.
- Jesteśmy po raz kolejny zaskakiwani takimi niekonwencjonalnymi rozwiązaniami czy propozycjami - dodał Biernat.
"Nie likwidujcie Biura TK"
Sędziowie odnieśli się także do projektu likwidacji Biura TK. Zdaniem Rzeplińskiego ma to "szkodzić Trybunałowi". - Rozpędzenie naszych znakomitych prawników nie jest zgodne z konstytucją, ponieważ jest wymierzone w integralność Trybunału Konstytucyjnego - instytucji, która ma służyć polskiemu prawu i społeczeństwu - stwierdził, podkreślając, że "dorobienie się takiego zespołu to lata pracy".
- Zawsze dochodzili nowi ludzie do pracy z sędziami - do analiz, kontroli wstępnej skarg i wniosków, do bycia asystentem sędziego, w przekonaniu, że to jest stabilna instytucja - mówił. - To będzie wielka strata dla Trybunału i apeluję do naszego parlamentu, żeby nie przyjmował przepisu o likwidacji biura TK - dodał Rzepliński.
Także Biernat ocenił tę propozycję "jak najgorzej". - Biuro Trybunału funkcjonuje bardzo dobrze, składa się z prawników i urzędników wysoko kwalifikowanych, świetnie znających problematykę Trybunału - powiedział. Argumentował, że są wśród nich prawnicy po doktoratach i habilitacjach. Ubolewał także, że "od roku nie mówi się o orzecznictwie Trybunału", który w tym roku wydał ok. 40 wyroków i 60 postanowień. "Cały czas musimy mówić o sprawach organizacyjnych. To jest sytuacja nienormalna" - dodał.
Według jednego z przygotowanych przez PiS projektów ustaw o TK wyłonienie kandydatów na prezesa TK byłoby nieważne. Zapisano tam, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy ZO przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy, to całą tę procedurę przeprowadza się ponownie na zasadach określonych w nowej ustawie.
Co przewiduje przyjęta ustawa?
W środę Sejm uchwalił ustawę o organizacji i trybie postępowania przed TK. Stanowi ona m.in., że ZO przedstawia prezydentowi kandydatów na prezesa "w terminie miesiąca od dnia, w którym powstał wakat".
Według tej ustawy ZO tworzą sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta. Ustawa nie precyzuje liczby kandydatów na prezesa przedstawianych głowie państwa (dziś ustawa mówi, że ma być ich trzech). Stanowi, że ZO ma przedstawiać prezydentowi jako kandydatów wszystkich sędziów, którzy otrzymali co najmniej 5 głosów. Według ustawy obradom ZO ws. wyboru kandydata na prezesa przewodniczy sędzia najmłodszy stażem (w miejsce Rzeplińskiego PiS zgłosił już w Sejmie jako kandydata na nowego sędziego Michała Warcińskiego).
Ustawa ta stanowi też, że od dnia wakatu na stanowisku prezesa TK, do czasu powołania jego następcy, pracami TK kieruje sędzia "posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego". Z wyliczeń PAP wynika, że najdłuższy taki staż ma sędzia Julia Przyłębska.
Przepisy nowych ustaw mają wejść w życie po 14 dniach od ich ogłoszenia, z tym że zapisy ws. wyłaniania kandydatów na prezesa mają wejść w życie następnego dnia po ogłoszeniu. Straci też moc ustawa o TK z 22 lipca br.
PAP/TOK FM, oprac. A. Jastrzębski, A. Przegaliński