Premier: zgadzam się na debatę z Tuskiem
Premier zgodził się na wyborczą debatę z Donaldem Tuskiem. Jeśli Tusk chce debaty - nie odmówię - powiedział Jarosław Kaczyński. Rano Tusk zarzucił premierowi, że "tchórzy" przed debatą z nim.
04.10.2007 | aktual.: 04.10.2007 14:14
Premier stwierdził na konferencji prasowej w Kostrzyniu nad Odrą, że Tusk koniecznie chce, aby ta "wojna" - którą w opinii szefa rządu prowadzi z nim lider Platformy - była "wojną bezpośrednią".
Pytany, czy potwierdza, że debata odbędzie się przed wyborami parlamentarnymi, premier odpowiedział, że muszą to ustalić sztaby obu partii. Powtarzam, pan Tusk coraz agresywniej domaga się tej debaty, mogę więc uznać, że już te dwa miecze zostały wbite w ziemię przede mną - powiedział Jarosław Kaczyński.
Jak już tak koniecznie chce tego pojedynku i mi te dwa miecze wysyła, to ja pewnie nie odmówię. Na pewno nie odmówię. Bo jeżeli ktoś tak bardzo się domaga tego, to będzie to miał - powiedział premier.
Szef PO Donald Tusk zaprosił do debaty także Aleksandra Kwaśniewskiego. Tusk przypomniał, że zapowiedział jeszcze przed debatą Kaczyński-Kwaśniewski - o której mówił, że to debata dwóch socjalistów - że jest gotów spotkać się z jej zwycięzcą. Opinia publiczna, jak dodał, jako "umiarkowanego" jej zwycięzcę wskazała Kwaśniewskiego.
Mogę też po raz kolejny powiedzieć, że bez żadnym warunków - bo ja tych warunków nie stawiam - jestem gotów do debaty z Jarosławem Kaczyńskim. Jest tylko jeden problem - to jest strach Jarosława Kaczyńskiego przed podjęciem takiej debaty - ocenił Tusk.
Zdaniem Sławomira Nowaka ze sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej, dobrze się stało, iż premier Jarosław Kaczyński zdobył się na akt odwagi mówiąc, że nie odmówi debaty z szefem PO Donaldem Tuskiem.
Wielokrotnie mówiliśmy, żeby premier nie bał się debaty z Tuskiem, żeby wyszedł zza spódnic kobiet i stanął do męskiej debaty - powiedział Nowak. Podkreślił jednocześnie, że nie do końca wiadomo, jak traktować wypowiedź premiera. Jeśli to jest prośba o debatę, to przewodniczący Tusk na pewno się zgodzi - powiedział Nowak.
Zaznaczył, że Platforma chce rozmawiać o programie, a nie obrzucać się inwektywami. Ocenił też, że premier nie wytrzymuje konkurencji programowej z Platformą.
Zdaniem Nowaka, istotne jest, aby była to debata telewizyjna, bo - jak mówił - ludzie w Polsce mają prawo widzieć pojedynek dwóch największych formacji politycznych.