Premier z żoną na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka
Krzysztofa Krawczyka pożegnały tłumy. Na pogrzebie w małej miejscowości w województwie łódzkim pojawiło się ponad tysiąc osób. Wśród nich znaleźli się premier Morawiecki z żoną.
Pogrzeb legendarnego artysty polskiej sceny muzycznej odbył się w leśnej miejscowości Grotniki, w której mieszkał. Na cmentarzu, oprócz rodziny i przyjaciół, pojawili się też sąsiedzi i politycy.
"Krzysztof Krawczyk był wybitnym artystą, z którego emanowała życzliwość do drugiego człowieka. Zawsze mnie to ujmowało. To artysta, który kojarzy się z Polską (…). Był artystą międzypokoleniowym. Dla wszystkich będzie to niepowetowana strata, ale głos i piosenki Krzysztofa Krawczyka będą żyły z nami do końca" – czytamy na Twitterze Kancelarii Premiera. Mateusz Morawiecki wraz z żoną, również uczestniczyli w pożegnaniu wokalisty.
Na koniec ceremonii Morawiecki zapalił znicz przy grobie artysty. Rozmawiał też m.in z menedżerem artysty - Andrzejem Kosmalą.
"Był legendą już za życia"
Mszę pogrzebową poprowadził biskup pomocniczy senior z diecezji częstochowskiej Antoni Długosz, który znał zmarłego 40 lat.
- Stoimy dziś przy trumnie wielkiego piosenkarza, artysty, kolorowego trubadura i polskiego Elvisa Presleya, człowieka, który był legendą już za życia, Krzysztofa Krawczyka. Śmierć jest częścią życia, dlatego, chociaż nasze serca napełnia smutek, jesteśmy pewni, jako chrześcijanie, że życie naszego przyjaciela Krzysztofa nie skończyło się, ono się tylko zmieniło - powiedział duchowny.