Polska"Premier z marszałkiem blokują inicjatywy Platformy"

"Premier z marszałkiem blokują inicjatywy Platformy"

Polska zasługuje na lepszą, bardziej przyzwoitą władzę niż obecna. Premier przy pomocy marszałka blokuje wszystkie inicjatywy Platformy, a potem zarzuca nam, że nic nie robimy. Boję się, że Komisja Prawdy i Sprawiedliwości będzie zajmować się sensacjami z przeszłości i obsesjami Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej w audycji "Sygnały Dnia".

22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 11:23

"Sygnały Dnia": Ponownie przewodniczący. Na wczorajszym kongresie partii pokonał pan swojego rywala Andrzeja Machowskiego. Swoją drogą Andrzej Machowski zdobył sporo głosów – 97. Spodziewał się pan aż takiego poparcia dla rywala?

Donald Tusk: Ja się cieszę ze swoich ponad 500 głosów, powiem szczerze, ponieważ uważam, że konkurencja jest czymś bardzo pożądanym w każdej partii politycznej. I martwiłem się takimi głosami, że będzie na konwencji Platformy nudno, że będzie tylko jeden kandydat. Więc fakt, że był kandydat i w dodatku taki twardy konkurent, bardzo krytycznie wobec mnie nastawiony i że zdobył 97 głosów, to znaczy że jesteśmy bardzo zdrowym środowiskiem.

Konkurent, który zarzuca panu wodzowski styl kierowania partią.

- Przede wszystkim był to przedstawiciel tego środowiska, które nazwano w Warszawie środowiskiem "piskorczyków" od byłego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego, a więc środowiska, co do którego pojawiały się coraz większe wątpliwości i dwuznaczności. Część z tych ludzi musiała opuścić Platformę i stąd ten opór i spór. Uzasadnione, w każdej partii politycznej ludzie walczą także o swoją pozycję. Ale ja się przede wszystkim cieszę z tego powodu, że Platforma w tej kwestii wybrała bardzo jednoznacznie, to znaczy zwyciężyli i to w gigantycznej jednak przewadze ci wszyscy, którzy uważają, że działalność polityczna, działalność publiczna wymaga bezinteresowności i nie może być wyłącznie ścieżką do własnej kariery, własnych pieniędzy, własnego interesu. I jestem bardzo dumny, że Platforma tak jednoznacznie, tak zdecydowanie dokonała takiego wyboru.

Panie przewodniczący, a co by pan powiedział premierowi? Nie było okazji do panów rozmowy, ale premier wczoraj pytał, co Platforma zrobiła dla Polski w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy, co zrobił dla Polski Donald Tusk.

- Spodziewałem się tego pytania po zaskakującej wypowiedzi pana premiera Marcinkiewicza. Jeszcze dzisiaj rano przeglądałem te ostatnio złożone 17 projektów ustaw. Ja bym raczej spytał: gdzie był pan premier Kazimierz Marcinkiewicz, kiedy Platforma składała projekt ustawy podatku dochodowego od osób fizycznych, który był projektem obiecanym przez Prawo i Sprawiedliwość? Tak, to prawda, wszędzie tam, gdzie pan premier z wicepremierem Andrzejem Lepperem czy wicepremierem Romanem Giertychem wizytują nieistniejące autostrady, wszędzie tam, gdzie pan wicepremier Dorn straszy lekarzy, tam Platformy nie było i nie będzie.

Natomiast robimy wszystko, szczególnie tam, gdzie jest nasze główne pole działań dzisiaj, czyli w parlamencie, aby przekonywać większość parlamentarną do sensownych projektów ustaw. W sprawach podatkowych tych projektów ustaw, mimo że jesteśmy partią opozycyjną, były cztery w ciągu tych siedmiu miesięcy złożonych przez Platformę Obywatelską. Złożyliśmy ważny dla Polski projekt ustawy o zwiększeniu odpowiedzialności urzędniczej, tak, aby urzędnicy – niezależnie od tego, kto Polską rządzi – ponosili większą odpowiedzialność, także karną odpowiedzialność, kiedy podejmują decyzje niezgodne z prawem i krzywdzące obywateli. To także zostało zablokowane.

To jest nieuczciwe, muszę powiedzieć, kiedy premier z jednej strony przy pomocy swojego marszałka blokuje wszystkie inicjatywy Platformy po to, żeby z drugiej strony móc powiedzieć: co ta Platforma robi?

Prawdopodobnie także w tym roku powstanie Komisja Prawdy i Sprawiedliwości, czemu Platforma była przeciwna, bo to niekonstytucyjne. Okazuje się, jak mówi dzisiaj Przemysław Gosiewski w wywiadzie dla Dziennika, istnieje taka możliwość bez zmiany Konstytucji.

Zdaję sobie sprawę, że ci wszyscy, którzy biorą władzę i nie radzą sobie z rządzeniem, będą chcieli zamienić wszystkie instytucje państwowe w taką niekończącą się, wszechogarniającą wszystkie dziedziny życia komisję śledczą. To jest taki sprytny pomysł, sprytny sposób Prawa i Sprawiedliwości, żeby w sytuacji, w której trudno im sensownie rządzić, zajmować opinię publiczną nieustannymi sensacjami z przeszłości. Jeśli taka będzie wola, aby Sejm zamienić wyłącznie w komisję zajmującą się historią, jeśli ten Sejm nie będzie zajmował się podatkami, tylko obsesjami Jarosława Kaczyńskiego, to będzie ze szkodą dla Polski. Gdyby miało się okazać, że dzięki takiej komisji będzie więcej prawdy i więcej sprawiedliwości, to ja bym przyklasnął powstaniu każdej komisji, która by się mogła do tego przyczynić. Ale kiedy patrzę na liderów dzisiejszej koalicji, to jakoś nie chce mi się wierzyć, że prawdziwymi rycerzami prawdy i sprawiedliwości mają być Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper i Roman Giertych. To brzmi
tragikomicznie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)