Premier: wokół TK dzieją się "dziwne rzeczy"
Premier Jarosław Kaczyński powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia", że decyzje Trybunału Konstytucyjnego bywają dla niego "skrajnie zaskakujące". Dodał, że wokół TK dzieją się ostatnio "dziwne rzeczy".
Szef rządu, pytany o przyszłość koalicji w kontekście sprawy weksli Samoobrony, czym zajmie się Trybunał, powiedział, że nie jest w stanie przewidzieć decyzji TK.
Nie ukrywam, że one są dla mnie niekiedy tak skrajnie zaskakujące. W ogóle wokół Trybunału tak dziwne rzeczy się dzieją. Na przykład w swoim piśmie do wojewody mazowieckiego pani Gronkiewicz-Waltz ujawniła, że wie, jakimi motywami prawnymi będzie się zajmował TK rozważając konstytucyjność tej ustawy, na podstawie której ona utraciła mandat prezydenta Warszawy - powiedział J. Kaczyński.
Jak zaznaczył, jeśli nie potwierdzą się przewidywania Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO), będzie to świadczyło jedynie o jej "nadmiernej pewności siebie". Jeżeli by się to potwierdziło, to by oznaczało, że (TK) to instytucja zupełnie inna niż to, co jest opisane w konstytucji - powiedział premier.
Trybunał Konstytucyjny na wniosek posłów PO zbada, czy przepisy dotyczące utraty mandatów przez samorządowców, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczeń majątkowych, są zgodne z konstytucją. Zdaniem Platformy, przepisy te naruszają zasady przyzwoitej legislacji, zaufania obywateli do państwa i prawa oraz zasadę proporcjonalności.
W całym kraju 765 samorządowców, w tym 74 wójtów, 57 burmistrzów i 6 prezydentów miast, nie złożyło w terminie oświadczeń majątkowych. Utratę mandatu powinny potwierdzić rady w specjalnych uchwałach; jednak nie wszystkie to zrobiły. W takich przypadkach wygaśnięcie mandatu stwierdza wojewoda. Od decyzji wojewody przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.