Premier w Brukseli: poprosiłem KE o zgodę na obniżkę VAT‑u na paliwo
Premier Mateusz wziął udział w szczycie Partnerstwa Wschodniego w Brukseli. Głównym tematem była przede wszystkim sytuacja na wschodniej granicy, ale także wysoka inflacja, która spowodowana jest m.in z nieracjonalną polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Premier zwrócił się do Komisji Europejskiej z wnioskiem o obniżenie podatku VAT na paliwo z 23 do 8 procent.
Partnerstwo Wschodnie to część europejskiej polityki sąsiedztwa obejmująca wschodnich sąsiadów UE - Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę. Celem zainaugurowanej w 2009 roku inicjatywy, której pomysłodawczynią była Polska, wspierana przez Szwecję, jest pogłębianie więzi politycznych i integracja gospodarcza z sześcioma wymienionymi krajami.
W spotkaniu nie wzięli udziału przedstawiciele władz Białorusi. Premier liczy na to, że w przyszłości będzie to możliwe, gdy zostanie wybrany demokratyczny przedstawiciel tamtejszych władz.
Głównym tematem poruszonym na spotkaniu była sytuacja na wschodniej granicy. Premier Morawiecki mówił m.in o bardzo agresywnej postawie Rosji, a także eskalacji konfliktów o charakterze zbrojnym. Zaznaczył, że Polska powinna wyciągnąć pomocną dłoń dla krajów Partnerstwa Wschodniego, ale także dla Białorusi. "Powinniśmy móc zaoferować coś atrakcyjnego, po to, żeby punkt ciężkości przesuwał się coraz bardziej w kierunku współpracy." - powiedział premier.
Zaznaczył, ze albo Rosja będzie dominowała nad krajami Partnerstwa Wschodniego, albo Unia Europejska otworzy się i zwiąże te kraje ze sobą.
Polska na czele OBWE w 2022 roku
Na spotkaniu poruszony został temat walki z pandemią COVID-19. Premier zaznaczył, ze pandemia jeszcze nie jest za nami, ale Polsce podziękowano za koordynacyjną rolę i otwartą politykę pomocy wobec krajów Partnerstwa Wschodniego. "Przekazaliśmy 20 milionów szczepionek dla tych krajów, aby mogły szybciej pozbyć się tej strasznej choroby. Rola Polski została bardzo doceniona nie tylko przez nich, ale także, przez Komisję Europejską". - powiedział w Brukseli.
Premier zaznaczył, że teraz najważniejsza jest jedność w Unii Europejskiej i konieczne jest zrozumienie tego co dzieje się za wschodnią granicą. "To Polska, a także Rumunia wskazywały na wielkie ryzyka, które wiążą się z destabilizacją tego regionu przez Rosję." Premier jest zadowolony, że kraje Partnerstwa Wschodniego coraz bardziej zacieśniają więzy z UE, a Polska odgrywa w tym kluczową i centralną rolę.
Premier zdradził również, że Polska w przyszłym roku będzie krajem przewodniczącym Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.
Nieracjonalna polityka klimatyczna UE powodem wysokiej inflacji w Polsce
Premier poruszył również temat inflacji. Podał trzy przyczyny z powodu których jest ona tak wysoka. "Pierwszy to szybkie wychodzenie z kryzysu po COVID-19, bo gospodarczo my już z tego wychodzimy, ale medycznie jeszcze nie. Jesteśmy na szybkiej ścieżce wzrostu, ale to oznacza presję inflacyjną. Drugim powodem są manipulacje gazowe. Dyktat i szantaż cenowy Rosji. Trzeci to nieracjonalna polityka klimatyczna UE, które obejmuje wysokie ceny za emisję CO2, które przekładają się na ceny produktów, a potem widzimy je w sklepach" - wyliczał premier.
Premier zapewnił, że rząd walczy z tym zjawiskiem. Mówił o obniżeniu akcyzy na gaz, energię cieplną czy opłat emisyjnych. "Wszędzie tam, gdzie państwo mogło zadziałać - zadziałaliśmy". Premier mówił o tym, ze nakłania Komisję Europejską na wyrażenie zgody o obniżenie podatku VAT na paliwo z 23 na 8 procent. "Jeśli zgodzi się unia to Polska zrobi to od razu na okres sześciu miesięcy". - zapewnił premier. Premier rozmawiał też o możliwości obniżenia podatku VAT na żywność z 5 do zera. "Po moich rozmowach jestem ostrożnym optymistą, że osiągniemy nasz cel i będziemy mogli zaproponować znaczącą obniżę po to, żeby przydusić maksymalnie inflację, która jest bardzo poważnym problemem". - zapewnił premier.
Sankcje za "przekroczenie czerwonej linii"
"Polska będzie popierała bardzo dotkliwy pakiet sankcji" - podkreślił na konferencji prasowej zapytany o to, jaką cenę zapłaci Rosja za "przekroczenie czerwonej linii".
"Jeżeli ta czerwona linia zostanie przekroczona, jeżeli ta agresja będzie dalej poszerzana i dojdzie do eskalacji, to oczywiście dojdzie wtedy do kontrdziałania. W tym wypadku będą to sankcje" - powiedział szef rządu.
Jak dodał, sam będzie zwolennikiem "naprawdę dotkliwych sankcji w takiej sytuacji". "Wywieranie presji, również w wyniku działań wojskowych, wręcz w wyniku ataku i wejście na terytorium innego kraju jest czymś, co nigdy nie powinno się wydarzyć" - podkreślił Morawiecki.