Premier Turcji w szpitalu; na giełdzie spadki
Premier Ecevit (AFP)
Premier Turcji Bulent Ecevit, który od
dwóch tygodni ma problemy ze zdrowiem, został przyjęty w piątek do
szpitala, gdzie pozostanie co najmniej tydzień.
Lekarze w klinice uniwersyteckiej w Ankarze w trakcie badań kontrolnych wykryli u Ecevita złamanie żebra i zapalenie żył w lewej nodze. Odroczono planowane na przyszły tydzień wizyty premiera w Pakistanie i Afganistanie - poinformował jego urząd.
Kiedy prof. Mehmet Haberal odczytał w piątek komunikat o stanie zdrowia szefa rządu, na giełdzie w Stambule wystąpił spadek kursów. Dolar szybko poszybował w górę.
W czwartek spekulacje w mediach o stanie zdrowia Ecevita osiągnęły apogeum. Snuto domysły o planowanym ustąpieniu premiera. Pogłoski te zostały zdementowane.
Wicepremier Mesut Yilmaz powiedział w piątek, że nie będzie żadnej próżni w rządzie. Każdy może zachorować. Premier będzie wykonywał swą pracę w szpitalu - zapewnił.
Prof. Haberal ze szpitala uniwersyteckiego w Ankarze powiedział, że u Ecevita wszystkie ważne dla życia funkcje pozostają w granicach normy. Stan premiera nie jest poważny i nie daje podstaw do zmartwienia.
Przed dwoma tygodniami 76-letni Ecevit spędził 24 godziny w szpitalu. Mówiono wówczas o banalnej infekcji jelitowej. Od tego czasu pracował w domu. Reporterzy, którzy odwiedzali go w domu, mówili, że cierpiał z powodu upadku i napięć mięśni grzbietu.
Przed kilkoma miesiącami Ecevit poddał się kuracji przeciwko chorobie słabości mięśni - miastenii. Choroba, która polega na zakłóceniu przewodzenia między nerwami a mięśniami, powoduje przejściowe paraliże. (and)