Premier: trzeba wydawać mniej na wszystkie kancelarie
Trzeba wydawać mniej pieniędzy na wszystkie kancelarie - powiedział premier Donald Tusk, pytany o plany cięć w budżetach Kancelarii Prezydenta, IPN i KRRiT. Szef rządu zapowiedział, że obetnie też wydatki na własną kancelarię.
Jak napisała "Gazeta Wyborcza", Platforma Obywatelska planuje cięcia w budżetach Kancelarii Prezydenta, IPN i KRRiT. Według "GW", Lech Kaczyński ma w 2009 roku dostać o blisko 14 mln zł mniej niż w tym roku.
Jak mówił szef rządu, otrzymuje projekty budżetów poszczególnych instytucji i "wszędzie bez wyjątku proponowany jest radykalny wzrost wydatków".
Jeżeli mnie pytacie ile trzeba wydawać na Kancelarię Prezydenta, premiera czy IPN, to ja uważam, że mniej, a nie więcej i dam tego dowód, obcinając przede wszystkim pieniądze na swoją kancelarię - powiedział Tusk.
Podkreślił, że będzie "gorąco namawiał" posłów, aby obcinali wydatki także na wszystkie inne kancelarie.
Szef rządu zaznaczył, że każdy urzędnik - "czy to jest prezydent, premier czy marszałek Sejmu" - który chce więcej pieniędzy na swoją kancelarię "będzie miał w nim przeciwnika".
_ Uważam, że trzeba wydawać mniej pieniędzy na kancelarie i będę wspierał tych, którzy będą obcinali wydatki na kancelarie, także moją_ - zapewnił Tusk.
Jak ocenił, widzi coś nierzetelnego w tym, że są politycy i komentatorzy, którzy ubolewają, że ktoś chce obciąć wydatki Kancelarii Prezydenta.
Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki powiedział wieczorem w "Kropce nad i" w TVN24, że Kancelaria planuje w 2009 r. wydać część budżetu na remonty zabytkowych obiektów. Odkładanie w dłuższym czasie takich remontów spowoduje, że te bardzo cenne zabytkowe budowle będą zrujnowane - argumentował.
Jak mówił, ok. 44 mln zł z budżetu Kancelarii przeznaczonych jest na wydatki Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, a 6 milionów na wydatki międzyresortowej komisji orzekającej ws. dyscypliny finansów publicznych. Dodał, że na funkcjonowanie samej Kancelarii zostanie zatem 130 mln zł.
Pytany ile będzie kosztował bal organizowany przez Kancelarię 11 listopada powiedział, że ok 500 tys. zł. Kownacki poinformował, że na uroczystość ma przybyć ok. 600 osób.
Szef Kancelarii Prezydenta odniósł się też do słów premiera, który dał do zrozumienia, że raczej nie przyjdzie na bal.
_ W tym dniu może być w kraju organizowanych wiele uroczystości i nie zdziwię się jeśli będzie jakaś uroczystość, którą zaszczyci pan premier, nawet kosztem udziału w tych uroczystościach prezydenckich_ - powiedział Kowanacki. Dodał, że najważniejsze osoby w państwie powinny się "dzielić" podczas obchodu takich uroczystości.
Tusk powiedział, że jeszcze nie myślał o tym, czy wybierze się na bal. Ale - jak dodał - jest "mało balowy". Poza tym premier ocenił, że "można znaleźć lepszy sposób na upamiętnienie święta narodowego".