PolskaPremier: to nie była zaskakująca decyzja

Premier: to nie była zaskakująca decyzja

Demokracja zasługuje na to, żeby od czasu do czasu odświeżano władzę, ale każdy kraj układa to sobie wedle własnego rozeznania - powiedział premier Donald Tusk komentując to, że w 2012 r. prezydentem Rosji może zostać Władimir Putin, a premierem Dmitrij Miedwiediew.

25.09.2011 | aktual.: 25.09.2011 14:09

- Mnie nie zaskoczyło oświadczenie prezydenta Miedwiediewa - przyznał Tusk. - Uważam, że demokracja zasługuje na to, żeby od czasu do czasu odświeżano władzę. Nawet najbardziej popularni politycy powinni wiedzieć, kiedy odejść. Ale każdy kraj, każdy naród, każdy ustrój sobie to jakoś układa wedle własnego rozeznania - oświadczył premier.

Dodał, że już podczas pierwszej wizyty w Moskwie, kiedy dzisiejszy premier Putin był prezydentem, a dzisiejszy prezydent Miedwiediew był premierem, miał okazję z nimi rozmawiać "i już wtedy intuicja mu mówiła, że dojdzie do kolejnej zmiany pozycji bez zmiany status quo".

- Ale też uważam, że jeśli chodzi o Rosję, to jest to ciągle kraj, który z punktu widzenia interesów Polski i Europy lepiej kiedy jest względnie stabilny politycznie. Tego można Rosjanom życzyć - sami sobie wybierają władzę. Stabilność polityczna jest z punktu widzenia Polski i Europy lepsza niż chaos - zaznaczył Tusk.

W sobotę prezydent Rosji zaproponował na zjeździe partii Jedna Rosja, aby to obecny premier Władimir Putin kandydował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku. Ten z kolei wystąpił z inicjatywą, aby po przyszłorocznych wyborach Miedwiediew stanął na czele nowego rządu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)