Premier Szydło: konieczna wymiana części floty BOR
• Premier Szydło: jest konieczność wymiany floty samochodów BOR
• To "konieczny krok" przed szczytem NATO i ŚDM w Krakowie
08.03.2016 | aktual.: 08.03.2016 17:36
Zbliżające się Światowe Dni Młodzieży oraz szczyt NATO powodują konieczność wymiany części floty samochodów, jaką dysponuje Biuro Ochrony Rządu - poinformowała premier Beata Szydło.
Jak mówiła szefowa rządu, przez ostatnie osiem lat BOR nie było w odpowiedni sposób doposażone, m.in. jeśli chodzi o sprzęt.
Dodała, że jednym z koniecznych kroków będzie wymiana części floty aut, jaką dysponuje BOR. - W tej chwili mamy dwa bardzo ważne wydarzenia w Polsce w tym roku, mamy szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży, i BOR będzie musiało zabezpieczać nie tylko polskich VIP-ów, ale przede wszystkim osobistości z całego świata - podkreśliła.
Szydło odniosła się również do incydentu z udziałem prezydenckiej limuzyny - w aucie, w którym jechał prezydent, doszło do uszkodzenia koła. Jak zaznaczyła szefowa rządu, trwa postępowanie w tej sprawie. - Raport na ten temat jest przekazany do ministra MSWiA Mariusza Błaszczaka - powiedziała. Dodała, że na temat incydentu będzie rozmawiała zarówno z szefem BOR, jak i MSWiA.
Zdaniem premier, na wyjaśnienie tej sprawy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, m.in. ze względu na to, że nie ma jeszcze opinii policji oraz trwa postępowanie prokuratorskie. - Zależy nam na tym, aby ta sprawa była wyjaśniona bardzo rzetelnie - podkreśliła.
Do zdarzenia z udziałem prezydenckiej limuzyny doszło w czasie przejazdu prezydenckiej kolumny aut autostradą A4 na terenie woj. opolskiego. W samochodzie, którym podróżował prezydent Andrzej Duda, doszło do uszkodzenia opony tylnego koła. W wyniku tego - jak później relacjonował sam prezydent - "auto wpadło w poślizg i zsunęło się do rowu".
Prezydent, korzystając z innego samochodu z kolumny, wyruszył w dalszą drogę do Wisły. Ani jemu, ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało. Przyczyny zdarzenia badają - oprócz BOR - prokuratura i policja.