Premier Słowacji upomina Niemców. "Dostrzeżcie Ukrainę jako kandydata do UE"
Eduard Heger, premier Słowacji naciska na kanclerza Niemiec Olafa Scholza, by poparł Ukrainę, Gruzję i Mołdawię jako kandydatów do członkostwa w Unii Europejskiej. Wezwał także niemieckiego przywódcę, aby "na własne oczy zobaczył okropności wojny".
Premier Heger odwiedził w poniedziałek niemiecką stolicę specjalnie po to, by działać w imieniu trzech krajów przed przyszłotygodniowym szczytem Rady Europejskiej, na którym przywódcy UE mają przedyskutować kandydatury na członkostwo. Według wielu spekulacji, o których informuje "Politico", na tym forum rozważane ma być przyznanie Ukrainie oficjalnego statusu kraju kandydującego do UE. Ostateczna decyzja należy do Rady Europejskiej.
Zarówno Scholz, jak i prezydent Francji Emmanuel Macron ostrzegali wcześniej, że Unia nie powinna w obliczu trwającego ataku Rosji na Ukrainę przyspieszać tego procesu. To samo ma dotyczyć także pretendujących do europejskiej organizacji Gruzji i Mołdawii, bo choć nie są one zaangażowane w konflikt z Federacją Rosyjską, to następne rosyjskie roszczenia koga dotyczyć tych krajów.
- Musimy zdać sobie sprawę, że rozszerzenie UE jest koniecznością. Świat potrzebuje silnej Europy - powiedział Heger we wspólnym wywiadzie dla "Politico" i niemieckiego dziennika "Welt" przed spotkaniem z kanclerzem Scholzem.
Olaf Scholz podczas konferencji prasowej z Hegerem unikał jednoznacznej odpowiedzi w sprawie kandydatury Ukrainy do członkostwa, mówiąc jedynie: "My jako UE kontynuujemy to, co zrobiliśmy do tej pory: działamy w jedności". Natomiast niektórzy przywódcy krajów unijnych, w tym prezydent Francji Emmanuel Macron, zasugerowali, że przydatne byłoby przyznanie Ukrainie pewnego rodzaju tymczasowego statusu, który wzmacnia jej relacje z UE.
Premier Słowacji upomina Niemców. "Dostrzeżcie Ukrainę jako kandydata do UE"
Słowacki przywódca podkreślił, że każdy kraj powinien mieć możliwość ubiegania się o członkostwo w UE. Jednak tylko te państwa, które w pełni wykażą niezbędną wolę do wdrożenia wymaganych reform demokratycznych i instytucjonalnych, powinny się tam dostać.
Premier Heger przy okazji ostro skrytykował dotychczasową politykę UE wobec Rosji. Nie oszczędził także własnego kraju. - Widzimy, że od dawna narażamy nasze wartości tylko z uwagi na tanią ropę i gaz - powiedział. Tłumaczył też, że z tego właśnie powodu Słowacja jest nadal w ogromnym stopniu uzależniona od rosyjskiego importu energii i musiała wystąpić o pewne zwolnienia z unijnego embarga na rosyjską ropę.
Słowacki przywódca odniósł się również do słów krytyki, kierowanych w stronę kanclerza Olafa Scholza. Spotyka się on z ciągłymi oskarżeniami Europy, że niemieckie wsparcie militarne dla Ukrainy jest odwlekanie. - Nie krytykuję tempa dostaw niemieckiej broni na Ukrainę - powiedział, dodając, że niektóre kraje potrzebują więcej czasu na przemyślenie takiego zadania.
Heger z zadowoleniem przyjął również informację, że Scholz planuje odwiedzić ukraińską stolicę jeszcze w tym miesiącu. Udać ma się tam wraz z prezydentem Macronem i włoskim premierem Mario Draghim.
Olaf Scholz. Kim jest nowy kanclerz RFN?
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski