ŚwiatPremier Rosji: gdyby do tego doszło w XX wieku, zakończyłoby się to wojną

Premier Rosji: gdyby do tego doszło w XX wieku, zakończyłoby się to wojną

Rosja niezwykle łagodnie zareagowała na zestrzelenie jej samolotu przez tureckie myśliwce - taką opinię wygłosił szef rosyjskiego rządu Dmitrij Miedwiediew. Według niego, gdyby do incydentu doszło w XX wieku, zakończyłby się on wojną. Premier odpowiadał na pytania dziennikarzy pięciu największych rosyjskich stacji telewizyjnych.

Premier Rosji: gdyby do tego doszło w XX wieku, zakończyłoby się to wojną
Źródło zdjęć: © AFP | YURI KADOBNOV

Miedwiediew ostrzegł, że działania tureckich władz są niebezpieczne i mogą doprowadzić do wybuchu konfliktu zbrojnego. - Wojna, to najgorsze, co może się zdarzyć, dlatego została podjęta decyzja, aby nie odpowiadać symetrycznie na to, co zrobiła Turcja, która złamała wszystkie międzynarodowe normy, dokonując agresji na nasz kraj, tym samym dając podstawę do rozpoczęcia wojny - powiedział szef rosyjskiego rządu.

Wcześniej Dmitrij Miedwiediew tłumaczył, że podjęta przed kilku laty decyzja o zwiększeniu wydatków na obronność była słuszna i że zadania związane z modernizacją armii będą wykonane. Jak przypomniał, do 2020 roku wskaźnik wyposażenia rosyjskich sił zbrojnych w nowoczesny sprzęt ma wzrosnąć do ok. 70 procent.

Jednocześnie zapowiedział, że w budżecie zrównoważono wydatki na wszystkie sfery, w tym na pomoc socjalną, służbę zdrowia i oświatę. Miedwiediew wyraził także przekonanie, że plan antykryzysowy okazał się skuteczny i pozwolił rosyjskiej gospodarce przetrwać najtrudniejszy okres.

Oprócz tego premier Rosji zapewnił, że krajowi "nie grozi samoizolacja". Według jego słów Rosja od czasów cara Piotra I jest otwarta na Zachód, ale nie znaczy to, że "ma stamtąd ściągać wszelkie śmieci".

Miedwiediew wskazał, że Rosja jest krajem o gospodarce wolnorynkowej. - Jeśli chodzi o dążenie do samoizolacji, chęci, by jakoś się ograniczyć, to myślę, że niczego takiego u nas nie ma. Jesteśmy wszyscy nowoczesnymi ludźmi - powiedział premier.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (129)