Premier: Rosja usztywnia swoje stanowisko ws. Gruzji
Premier Donald Tusk ocenił, że Rosja usztywnia swoje stanowisko w sprawie Gruzji. W jego opinii kryzys na Kaukazie będzie sprawdzianem skuteczności polityki wschodniej Unii Europejskiej.
25.08.2008 | aktual.: 25.08.2008 20:11
Premier był pytany o komentarz do rezolucji przyjętej jednogłośnie przez obie izby rosyjskiego parlamentu, który wezwał prezydenta Dmitrija Miedwiediewa do uznania Osetii Południowej i Abchazji jako niepodległych państw. Gruzińskie MSZ oświadczyło, że to kontynuacja "agresji" wobec sąsiada.
_ To pokazuje, że Rosja raczej utwardza swoje stanowisko, i potwierdza sens polskiej inicjatywy aby w sprawie kryzysu gruzińskiego możliwie szybko zwołać Radę Europejską_ - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Sopocie.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zdecydował o zwołaniu 1. września w Brukseli szczytu Unii Europejskiej - podał w niedzielę Pałac Elizejski. Tematem szczytu będzie przyszłość relacji UE z Rosją i pomoc dla Gruzji.
Tusk podkreślił, że podczas szczytu przywódcy europejscy będą rozmawiali o "solidarnym, jednolitym w skali całej UE stanowisko, opartym o sześć punktów, jakie wynegocjował prezydent Francji z prezydentem Miedwiediewem, a których Rosja nie respektuje".
Przynajmniej w niektórych punktach mamy poczucie, że Rosja lekceważy to porozumienie - dodał szef rządu.
Sarkozy wynegocjował w Moskwie i Tbilisi sześciopunktowy plan uregulowania konfliktu gruzińsko-południowoosetyjskiego. Proponowany plan obejmuje sześć punktów. Są to: zobowiązanie do niestosowania siły; trwałe zakończenie wszystkich działań wojennych; zapewnienie swobodnego dostępu do pomocy humanitarnej; powrót sił zbrojnych Gruzji do stałych miejsc dyslokacji; wycofanie wojsk rosyjskich na linię sprzed rozpoczęcia działań bojowych; zapewnienie bezpieczeństwa Osetii Południowej i Abchazji.
Tusk poinformował, że rano rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która - jak mówił - wybiera się do Szwecji i krajów nadbałtyckich, aby "wpłynąć na ujednolicenie stanowiska Unii Europejskiej - takiego twardego stanowczego podejścia do zachowania Rosji jeśli chodzi o kryzys kaukaski".
_ Wydaje się, że polski punkt widzenia jaki prezentowaliśmy od samego początku - i prezydent Kaczyński i rząd - (...) zaczyna być punktem obowiązującym w UE_ - ocenił Tusk.
Jak wynika z komunikatu Centrum Informacyjnego Rządu, rozmowa Tuska z Merkel trwała 40 minut, a jej głównym tematem była sytuacja w Gruzji i zbliżający się szczyt UE.
Premier i niemiecka kanclerz - jak podał CIR - "wyrazili nadzieję, iż jej efektem będzie jednolite, solidarne i zdecydowane stanowisko UE w sprawie sytuacji w Gruzji". Politycy rozmawiali także o "pilnym i efektywnym udzieleniu Gruzji wsparcia w odbudowie kraju oraz wszechstronnej pomocy humanitarnej".
Premier poinformował też, że przed kilkoma dniami rozmawiał telefonicznie z prezydentem Sarkozym, który - jak mówił - "nie ukrywał, że postępowanie Rosji zaczyna być w jakimś sensie irytujące i że będzie wymagało stanowczych decyzji w UE".
Tusk powiedział, że rozmawia z politykami europejskimi o wspólnym wysiłku na rzecz odbudowy Gruzji.
Po wycofaniu się Rosjan - a Unia Europejska będzie oczekiwała wycofania się, szczególnie z portu Poti, ale także wszędzie tam, gdzie jeszcze wojska rosyjskie są - będzie czekał nas wielki wysiłek odbudowy Gruzji - podkreślił.
Dodał, że sytuacja w Gruzji będzie bardzo dobrym sprawdzianem skuteczności UE jeśli chodzi o wymiar wschodni swej polityki i o Partnerstwo Wschodnie. Zapewnił, że Polska będzie jednym z liderów akcji pomocy Gruzji i jej odbudowy.