Premier: przewiezienie akt weryfikacyjnych było legalne
Premier Donald Tusk powiedział, że komisja weryfikacyjna WSI zakończyła swoje prace wraz z końcem czerwca, dlatego akcja przewożenia akt weryfikacyjnych do siedziby SKW jest legalna. Szef rządu odniósł się do słów szefa komisji Jana Olszewskiego, że komisja nadal działa, a wywożenie akt to przestępstwo.
01.07.2008 | aktual.: 01.07.2008 19:53
Donald Tusk przypomniał, że decyzję o zakończeniu prac wraz z końcem czerwca podjął jeszcze jego poprzednik Jarosław Kaczyński. Dodał, że zgodnie z prawem za bezpieczeństwo takich archiwów odpowiada SKW a nie Jan Olszewski.
Premier powiedział, że łamaniem prawa byłoby gdyby materiały znajdowały się poza kontrolą służb państwowych, a SKW nie mogłoby wypełniać obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i tajności archiwów.
Jan Olszewski zapowiedział złożenie do prokuratury doniesienia o popełnieniu przestępstwa w sprawie wywiezienia przez funkcjonariusz SKW akt weryfikacyjnych z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Premier Donald Tusk uważa, że przestępstwa nie było. Dodał, że są w Polsce politycy mający "hopla" na punkcie archiwów, którzy nie mogą się przyzwyczaić do myśli, że nie są już premierami i szefami komisji.
Szef rządu dodał, że politycy ci spędziliby całe życie w archiwach, zatruwając przestrzeń publiczną swoimi interpretacjami tego co tam znaleźli.
Zdaniem premiera, komisja w obecnym kształcie była upolityczniona, a jej szef prowadził obrady opieszale. Tusk powiedział, że dlatego rząd zaproponował nowelizację ustawy o służbach, a weryfikacja oficerów będzie przeprowadzana przez wewnętrzne struktury MON.
Od rana oficerowie SKW przewozili akta Komisji Weryfikacyjnej z Biura Bezpieczeństwa Narodowego do siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Rzecznik MON Robert Rochowicz powiedział, że akta czekają na powołanie nowej komisji weryfikacyjnej przy ministerstwie. Do tego czasu będą przechowywane w Kancelarii Tajnej SKW.