Premier Prodi na liście osób objętych śledztwem
Włoski tygodnik "Panorama", wydawany przez
koncern przywódcy opozycji Silvio Berlusconiego, podał na
swej stronie internetowej, że premier Romano Prodi jest na liście
osób, wobec których prowadzone jest śledztwo w sprawie nadużycia
urzędu.
Całe dochodzenie, wszczęte przez prokuraturę w Catanzaro w Kalabrii na południu kraju, dotyczy nielegalnego wykorzystania środków unijnych. Sam szef rządu oświadczył, że nie ma nic wspólnego z tą sprawą, i zapewnił o swym zaufaniu do wymiaru sprawiedliwości.
Włoskie media podkreślają, że nawet jeżeli nazwisko Prodiego znalazłoby się rzeczywiście na liście osób, którymi zainteresowana jest prokuratura, nie znaczy to, że popełnił jakiekolwiek wykroczenie.
W reakcji na doniesienia tygodnika Prodi poinformował, że nic o tym nie wie, gdyż nie został formalnie zawiadomiony o tym przez wymiar sprawiedliwości. Dodał, że jeśli otrzyma oficjalne zawiadomienie, będzie miał - jak podkreślił - "okazję udowodnić swą niewinność".
Nieznane są żadne inne szczegóły sprawy ani ewentualne zarzuty, jakie miałyby zostać postawione premierowi. Wiadomo jedynie, że sprawa dotyczy wyłudzania unijnych funduszy na linii San Marino- Bruksela. Jedną z osób zamieszanych w tę sprawę jest były unijny urzędnik Sandro Gozi, dawny asystent Prodiego, gdy był on przewodniczącym Komisji Europejskiej.
Na informacje swojego tygodnika natychmiast zareagował były premier i obecny przywódca centroprawicowej opozycji Silvio Berlusconi.
Życzę z całego serca Prodiemu, by wyszedł z honorem z tej sytuacji- powiedział.
Sylwia Wysocka