Premier nie znał ceny chleba? Komorowski staje w jego obronie

Podczas sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wytknął politykom PiS, że nie znają ceny chleba. - Tego akurat bym się nie czepiał, ceny chleba są bardzo różne. Ja nie lubię tego rodzaju chwytów - mówi Wirtualnej Polsce były prezydent Polski Bronisław Komorowski. Równocześnie podkreślił, że Platforma powinna punktować partię rządzącą za rosnącą drożyznę.

Zdaniem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, dobrze że konwencja PO odbyła się w małej miejscowościZdaniem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego dobrze, że konwencja PO została zorganizowana w małej miejscowości
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

Podczas konwencji PO w Płońsku Donald Tusk przypomniał, że podobnie jak w czasie debaty z nim w 2007 roku ówczesny premier Jarosław Kaczyński nie znał ceny chleba, nie zna ich również obecny premier Morawiecki.

Lider PO, były premier i przewodniczący Rady Europejskiej, stwierdził, że taka niewiedza "to nie jest tragedia". - Nie każdy ma ceny w głowie, ale warto się do tego jasno przyznać - dodał.

Jak podkreślił Tusk, ceny chleba w ciągu ostatnich czterech lat wzrosły o 50 proc. - I zawsze jest tak, że jak rządzą, jedną z konsekwencji jest to, że chleb bardzo drożeje. Jest taka reguła, że zawsze, jak są pytania o ceny chleba, to nie wiedzą, ile ten chleb kosztuje - zaznaczył.

Były prezydent mówi o "tanim chwycie"

W rozmowie z Wirtualną Polską były prezydent Polski Bronisław Komorowski ocenia, że w tym przypadku nie powinno się atakować polityków partii rządzącej.

- Tego akurat bym się nie czepiał, ceny chleba są bardzo różne. Jestem przekonany, że nikt nie potrafiłby wskazać średniej ceny pieczywa. Bo te ceny są inne w każdym sklepie, tym bardziej w piekarni. Nie lubię tego rodzaju chwytów. Takie pytania pojawiają się najczęściej w kampanii wyborczej, ale w mojej ocenie jest to "tani chwyt" - mówi WP Bronisław Komorowski.

Polityk podziela natomiast opinię lidera Platformy, aby PO mówiła głośno o drożyźnie i podwyżkach cen. - To jest zawsze skuteczne, szczególnie wobec części elektoratu PiS, który jest mniej politycznie wyrobiony, a myśli kieszenią i portfelem. To jest ta grupa wyborców, która się przyzwyczaiła, że państwo im daje za nic. A tutaj państwo zabiera przez drożyznę. Wyborcy, którzy byli entuzjastycznie nastawieni do PiS-u, odczują to jako oszustwo. Dali, a teraz zabierają... Drożyzna jest faktem, więc Platforma powinna mówić o nich głośno - ocenia były prezydent Polski.

Zaskakujące słowa Gowina o Tusku

Jego zdaniem, sobotnia konwencja Platformy w Płońsku miała inny charakter niż ostatnie spotkania członków PO.

Komorowski przypomina słowa Schetyny

- Na konwencji pojawił się jeden, do pewnego stopnia nowy, element dotyczący sposobu prezentowania się Platformy. To nie było spotkanie w dużym mieście, ale w Płońsku. To było widać i słychać w przekazie partii. Nie skupiała się na oprawie, tylko na problemach polskiej prowincji. Konwencja była oszczędna w środki. A to wyborców przekonuje i do nich dociera. Amerykański styl został zastąpiony siermiężnym, bardziej pasującym do obecnego przesłania Platformy. Jest to zapowiedź tego, o czym mówił Grzegorz Schetyna, że "wybory wygrywa się w Końskich, a nie w dużych miastach". Teraz takim symbolem może być Płońsk - uważa Bronisław Komorowski.

Według Komorowskiego wygląda to na zapowiedź próby powrotu Platformy na obszar patriotyzmu i tradycji. - PO powinna teraz kłaść nacisk na elementy wspólnoty, poprzez przeżywanie historii i polskich obyczajów. W tym kontekście początek konwencji z chlebem i solą traktuje jako próbę powrotu na konserwatywne tory. Zawsze do tego namawiałem - mówi polityk.

Były prezydent odniósł się także do krytyki Donalda Tuska dotyczącej wypowiedzi Sławomira Nitrasa, który podczas Campusu Polska mówił o "piłowaniu" przywilejów katolików, a także do zachowania posła Franciszka Sterczewskiego, który - według służb - utrudniał pracę funkcjonariuszom pracującym na polsko-białoruskiej granicy.

- To urok życia partyjnego. Jak się chce zaznaczyć ewolucję partyjną, to najłatwiej odciąć się od ekstremalnych zachowań we własnym środowisku. Ekstrema szkodzą partii, jeśli chce ona być partią środka, a nie prolewicową, co ostatnio w przypadku Platformy miało miejsce. PO uległa pokusie pójścia na lewo w ostatnich latach. Najwyraźniej Donald Tusk wyciągnął z tego wnioski - ocenia Bronisław Komorowski.

"Nie wykluczam, że PiS się na to zgodzi"

Przypomnijmy, podczas sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej w Płońsku, Tusk mocno akcentował również antyunijne deklaracje PiS.

- Polska jest obecnie "na granicy" przynależności do Unii i przypomina to sytuację w Wielkiej Brytanii przed referendum. PiS w sprawie UE chce jednak Polakom "namieszać w głowach", dlatego po antyunijnych deklaracjach nagle się z nich wycofuje i deklaruje poparcie dla UE - mówił przewodniczący PO.

Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu zmianę zapisu w konstytucji. Przypomniał, że artykuł 90. zakłada, że umowę międzynarodową - na podstawie której Polska może przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach - ratyfikuje się większością 2/3 w parlamencie.

Zdaniem Bronisława Komorowskiego niewykluczone, że PiS się na to zgodzi. Ale na swoich warunkach.

- To dobry pomysł ze strony Donalda Tuska. Czy da się zrealizować? Nie wiem. Propozycja prezesa Jarosława Kaczyńskiego na ściganie się - kto jest bardziej proeuropejski - daje PiS-owi możliwość oderwania się od tego, co mówił Donald Tusk. Jeśli faktycznie PiS zgodzi się na propozycję o zmianie Konstytucji, to wówczas nie będzie można formułować zarzutu wobec rządzącej partii - uważa Komorowski.

- Być może PiS się na to zdecyduje. Ale najpierw dojdzie do tarć wewnątrz Zjednoczonej Prawicy i przepychanek między frakcjami. Zbigniew Ziobro na pewno nie zgodzi się na zapisy proeuropejskie i będzie tym "złym policjantem", a Mateusz Morawiecki będzie im przychylny, będąc "dobrym policjantem". A prezes PiS nie będzie dążył do wewnętrznego konfliktu w partii. W efekcie będą trwały tam dyskusje i targi. A na końcu np. zgodzą się na zapis w konstytucji, który jest oczywistością np. wyższości konstytucji nad prawem europejskim - ocenia były prezydent Polski Bronisław Komorowski.

Jego zdaniem na mocy takiego zapisu każdy kraj, także Wielka Brytania, mogła wystąpić z Unii Europejskiej. - Nikt w UE nie kwestionuje wyższości krajowych konstytucji nad unijnymi przepisami. Tylko że konstytucje krajowe nie mogą zawierać zapisów sprzecznych z traktami unijnymi. PiS, umieszczając taki zapis, może stworzyć wrażenie, że jest proeuropejski - mówi Komorowski.

Wybrane dla Ciebie

"Eastern Sentry". Nawrocki podpisał niejawne postanowienie
"Eastern Sentry". Nawrocki podpisał niejawne postanowienie
Rumuńskie F-16 bliskie zestrzelenia drona. "Leciał bardzo nisko"
Rumuńskie F-16 bliskie zestrzelenia drona. "Leciał bardzo nisko"
"Kolejna prowokacja Moskwy". Czechy wzywają do zaostrzenia sankcji
"Kolejna prowokacja Moskwy". Czechy wzywają do zaostrzenia sankcji
Umowa Mercosur. Stanowcza deklaracja Nawrockiego
Umowa Mercosur. Stanowcza deklaracja Nawrockiego
Rosyjskie drony nad Polską. Warszawa apeluje w Brukseli
Rosyjskie drony nad Polską. Warszawa apeluje w Brukseli
KE reaguje na list Trumpa. Padła deklaracja ws. sankcji
KE reaguje na list Trumpa. Padła deklaracja ws. sankcji
Cios w rosyjską logistykę. Zniszczone cysterny z paliwem
Cios w rosyjską logistykę. Zniszczone cysterny z paliwem
Nastolatki terroryzują Warszawę. "Wszystko nagrywają"
Nastolatki terroryzują Warszawę. "Wszystko nagrywają"
Rolnik z Podlasia walczy z urzędnikami o ciągnik za 200 tys. zł
Rolnik z Podlasia walczy z urzędnikami o ciągnik za 200 tys. zł
"Bardzo żałuję". Radna reaguje na wyciek nagrania z imigrantem
"Bardzo żałuję". Radna reaguje na wyciek nagrania z imigrantem
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
"Podnieście głosy i pięści!". Tarczyński na wiecu prawicy w Londynie
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje
Tragiczny wypadek przy domu weselnym. 36-latek nie żyje