Premier: nie będziemy rządzić dla samego rządzenia
Premier Jarosław Kaczyński stwierdził wieczorem w telewizyjnej "Panoramie", że gdyby proponowane przez rząd reformy nie zostały przyjęte, to trzeba by pomyśleć o wcześniejszych wyborach.
Premier zaprezentował w poniedziałek tzw. "Pakiet Kluski" , czyli propozycje zmian, które mają ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej.
"Poparcie dla 'Pakietu Kluski' to kwestia przyszłości rządu"
Pytany, czy w obecnych warunkach politycznych pakiet znajdzie wystarczające poparcie w Sejmie J. Kaczyński powiedział, że jest to kwestia przyszłości rządu. Z całą pewnością nie będziemy rządzić po to, żeby rządzić. My chcemy rządzić, żeby zmieniać kraj, żeby dawać mu szansę, żeby ta szansa, która jest - bo ona wynika z obiektywnych okoliczności - była realizowana. Byśmy nie mogli później mówić, że jeszcze raz coś nam dano, a nie umieliśmy z tego skorzystać.
Dlatego gdyby nasze reformy nie były przyjęte - a mówię tutaj nie tylko o tych zmianach, ale także o zmianach np. w finansach publicznych, to wtedy musielibyśmy pomyśleć o tym, żeby zapytać społeczeństwo, czy chce takich zmian czy nie - dodał.
"Swoista aktywność koalicjanta wpływa na ocenę rządu"
Pytany, czy "traci cierpliwość" do koalicjantów, premier przyznał, że swoista aktywność koalicjantów, a w szczególności jednego koalicjanta, wpływa na ocenę rządu.
Przeciętny obywatel nie oddziela tego co merytoryczne od tej całej oprawy, a ta oprawa bardzo często wygląda niedobrze i to nie z naszej winy - stwierdził.
Tutaj cierpliwość jest na wyczerpaniu, ale najważniejsze jest to, co można zdziałać. Jeśli ta oprawa jest niedobra i my na tym tracimy w sondażach - przykra sprawa, ale nie najważniejsza. Natomiast jeżeli się okaże, że nie możemy zrobić tego co uważamy za ważne dla kraju, to wtedy po prostu nie ma sensu kontynuować tego przedsięwzięcia - mówił premier.
77% Polaków źle ocenia działalność rządu
Według najnowszego sondażu TNS OBOP ponad trzy czwarte ankietowanych (77%) źle ocenia działalność rządu. Przeciwnego zdania jest 17% badanych.
W rozmowie z "Panoramą" premier odniósł się też do zmian w konstytucji dotyczących ochrony życia.
Jarosław Kaczyński powiedział, że ze względu na zaawansowany poziom prac nad poselskim projektem, inicjatywa prezydencka zostanie przedłożona w formie poprawki. Chodzi o taki zapis zmian w konstytucji, który z jednej strony utrwala ten poziom ochrony życia, który mamy obecnie, (...) nie zamyka drogi do innych zmian i jednocześnie wprowadza pewnego rodzaju ochronę kobiety ciężarnej, także tej która znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. W tym i w tych sytuacjach, które zostały opisane w obecnie obowiązującej ustawie zakazującej aborcji "- powiedział premier. Zaznaczył, że mówi "o tych sytuacjach wyjątkowych". Tu oczywiście nie ma żadnego działania przymusowego, żadnego zakazu, bo to jest w dzisiejszym państwie, w moim przynajmniej przekonaniu, niemożliwe. Ale to jest takie mocne wyciągnięcie dłoni do tych pań, które na skutek różnych tragicznych okoliczności znalazły się w takiej sytuacji - powiedział premier.
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku przewiduje możliwość usunięcia ciąży w trzech przypadkach: gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety, gdy jest wynikiem przestępstwa (gwałtu lub kazirodztwa) i gdy badania wykazały ciężkie i nieodwracalne uszkodzenia płodu.
"PiS jest zjednoczone w sprawie ochrony życia"
W niedzielę podczas konwencji programowej premier zapewnił, że PiS jest zjednoczone w sprawie ochrony życia. Jak dodał, twierdzenia o braku zgody w partii w tej sprawie są bezpodstawne i odwołują się do - jak to określił - pewnego nieporozumienia. Zapewnił też, że to nieporozumienie zostało wyjaśnione.
Sejm na kolejnym posiedzeniu będzie dyskutował nad sprawozdaniem komisji nadzwyczajnej w sprawie zmian w konstytucji.
Komisja pracowała nad projektem LPR i części posłów PiS, który zakładał zapisanie w konstytucji, że Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia "od momentu poczęcia" (art. 38). Ostatecznie komisja poparła jednak poprawkę Dariusza Kłeczka zmieniającą art. 30 konstytucji i mówiącą, że człowiek posiada niezbywalną godność "od chwili poczęcia".