Premier: możliwa reaktywacja komisji ds. PKN Orlen
Premier Jarosław Kaczyński potwierdził, że koalicja porozumiała się co do ponownego powołania
komisji śledczej ds. PKN Orlen. Z takim wnioskiem podczas rozmów o
aneksie do umowy koalicyjnej wystąpiła LPR.
23.06.2007 | aktual.: 24.06.2007 07:59
Uważam, że komisja, może nie tyle orlenowska, ale skoncentrowana na zbadaniu działalności spółki, która była własnością Marka Dochnala, przydałaby się- ocenił szef rządu na konferencji prasowej.
Jak podkreślił, wniosek o powołanie nowej komisji śledczej musi być "dobrze przygotowany". Chodzi o to, aby znów nie było jakichś reakcji Trybunału Konstytucyjnego, i żeby komisja przyjęła taką pozycję, z której dużo widać i dużo można społeczeństwu pokazać - mówił premier.
Zdaniem premiera, główny cel komisji śledczej to właśnie "pokazywanie pewnych rzeczy społeczeństwu". A naprawdę jest co - dodał.
Według J. Kaczyńskiego, "opinia publiczna powinna o wielu sprawach wiedzieć", a - jak dodał - nie ma innej metody poinformowania jej o tym jak komisja śledcza.
Opinia publiczna ciągle nie wie o wielu bardzo ważnych elementach, które pozwalają zrozumieć naszą rzeczywistość. Pozwalają zrozumieć różnego rodzaju reakcje, postawy polityczne. To powinno być każdemu dorosłemu Polakowi wiadome - zaznaczył szef rządu.
Pytany, czy PiS zagłosuje za projektem uchwały o powołaniu komisji śledczej, który LPR chce zgłosić w przyszłym tygodniu, premier odpowiedział, że "to decyzja klubu".
O ponownym powołaniu komisji śledczej ds. PKN Orlen liderzy partii koalicyjnych rozmawiali w czwartek. Szef Ligi Roman Giertych mówił wówczas, że jej pierwszym świadkiem powinien być były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Nie wykluczył, że przed komisją powinny zeznawać także dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska i prezes Agory Wanda Rapaczyńska.
Liga chce, aby komisja zajęła się m.in. źródłami finansowania Agory i ewentualnymi związkami lobbysty Marka Dochnala z dziennikarzami "Gazety Wyborczej".